x

Jak poprawnie analizować dane restauracji?

Kategoria: Twój biznes - wiedza    13.02.2020

Aby podejmować trafne decyzje biznesowe pozwalające na skuteczną walkę z konkurencją, konieczne jest zbieranie, przetwarzanie i analizowanie danych. Jak to robić z głową?

Foto: Shutterstock.com.
Foto: Shutterstock.com.
Dzisiejszy świat opiera się na nieustannym przepływie informacji. Zdecydowana większość czynności, które wykonujemy każdego dnia, generuje masę danych, które dzięki zastosowaniu nowoczesnych technologii są zbierane, a następnie przetwarzane za pomocą odpowiednich algorytmów. Celem tych działań jest przekształcenie danych w informacje zwrotne, które pozawalają dokonać analizy oraz oceny badanego zagadnienia. Analiza danych w przedsiębiorstwie to konieczność. Istotną kwestią jest próba, czyli ilość informacji, które poddawane są przetwarzaniu. Im jest ich więcej, tym bardziej miarodajne wyniki. Należy jednak pamiętać, że równie ważna jest poprawna analiza. Co z tego, że operujemy na dużej ilości danych, jeżeli nie potrafimy ich poprawnie zinterpretować, a co za tym idzie – wyciągnąć na ich podstawie poprawnych wniosków? Poniżej przedstawiam kilka kwestii, na które warto zwrócić uwagę podczas analizy danych restauracji.

FOOD COST ZE SPRZEDAŻY A FOOD COST OGÓLNY
Zazwyczaj food cost restauracji wyliczany jest poprzez zestawienie dwóch informacji – o zużyciu w danym okresie i o wygenerowanym obrocie. Wynik nazywany jest ogólnym, i to na nim powinniśmy się opierać, analizując rentowność restauracji. Przedstawia wskaźnik kosztów, które ponosimy z tytułu zakupu surowców.
Nie sprawdzi się on jednak w sytuacji, w której chcemy określić marżowość karty menu czy też efektywność pracy kuchni. Musimy pamiętać o tym, że poza sprzedażą istnieją także inne przyczyny zużycia surowców na restauracyjnym zapleczu. Mogą to być: żywienie pracowników, konsumpcja VIP-ów, gratisy lub czekadełka. Wszystkie generują zużycie, ale w żaden sposób nie wpływają na wzrost przychodów, przez co wskaźnik food costu rośnie. Analogicznie wygląda sytuacja z rabatami. Im więcej ich udzielimy, tym mniejszy będzie przychód, a to z kolei negatywnie wpłynie na FC. Aby więc obiektywnie wyliczyć wskaźnik food costu ze sprzedaży, powinniśmy pomniejszyć zużycie o wyżej wymienione formy rozchodu, a do bazowej wartości sprzedaży dodać sumę udzielonych rabatów.

ŚREDNIA ARYTMETYCZNA A ŚREDNIA WAŻONA
Operując na danych, często używamy pojęcia średniej arytmetycznej. Możemy odnieść ją na przykład do cen zakupu surowców, cen sprzedaży produktów lub do wskaźnika food costu osiąganego w dłuższym okresie. Okazuje się jednak, że często lepszym, bo bardziej dokładnym podejściem, jest praca na wartościach średnioważonych, czyli takich, w których każdy z elementów ma przypisaną wagę. Im wyższa waga danego elementu, tym mocniejszy jego wpływ na średnią ważoną.
W kontekście cen zakupu surowców jest to o tyle istotne, że chcąc skalkulować recepturę lub porównać ze sobą ceny osiągane na poszczególnych surowcach w dwóch kolejnych miesiącach, gdy posługujemy się średnią arytmetyczną, możemy otrzymać niepoprawne wyniki, na bazie których podejmiemy złe decyzje biznesowe. Aby lepiej to zobrazować, posłużę się przykładem. Załóżmy, że chcemy skalkulować recepturę potrawy, aby poprawnie określić cenę, za którą powinniśmy ją sprzedawać. Głównym składnikiem potrawy są pomidory, które kupiliśmy w danym miesiącu dwa razy. Za pierwszym razem nabyliśmy 20 kg po 5 zł/kg, za kolejnym – 2 kg po 15 zł/kg. Średnia arytmetyczna cena kupna to:

(5 + 15) / 2 = 10 zł.

Jeżeli jednak każdemu z naszych zakupów przypiszemy wagę, którą w tym wypadku będzie ilość kupionych pomidorów, cena średnioważona będzie prezentowała się następująco:

(20 x 5 + 2 x 15) / 22 = 5,91 zł.

Jak widać, zdecydowanie większą wagę miał pierwszy zakup, a otrzymana cena jest zupełnie inna niż ta uzyskana przy poprzednim podejściu. To na bazie tak wyliczonego kosztu zakupu musimy kalkulować nasze receptury lub weryfikować uzyskiwane przez nas ceny w kolejnych okresach.
Podobnie wygląda sytuacja, gdy posługujemy się procentowymi wskaźnikami kosztów ponoszonych przez restaurację. Nie dotyczy to wyłącznie surowców, ale także innych wydatków. Szczególnie w lokalizacjach cechujących się dużą sezonowością, a co za tym idzie – wahaniami obrotów – musimy pamiętać, że im wyższy przychód w danym miesiącu, tym wyższa jego waga. To szczególnie istotne podczas analizy wyników kwartalnych lub rocznych.

A CO Z ODPADEM?
Odpad podczas produkcji potrafi bardzo wpływać na koszty wytworzenia produktów z naszego menu. Mimo to podczas mojej współpracy z klientami rzadko obserwuję, aby ktokolwiek brał go pod uwagę przy kalkulacji receptur. Najczęściej zauważam to w przypadku restauracji sushi, których dania bazują na surowcach z dużym odpadem i wysoką ceną zakupu.
Weźmy na przykład rybę – filet z łososia (jeszcze gorzej wygląda sytuacja w przypadku ryb patroszonych, a kupowanych w całości). Załóżmy, że łosoś kupowany jest po średnioważonej cenie 50 zł/kg, a na jedną porcję rolki futomaki zużywane jest 50 g. Przy tych założeniach koszt wytworzenia to 2,50 zł. Jak się jednak okazuje, zanim ryba trafi do rolki, filet musi zostać oczyszczony ze skóry oraz tłuszczu, które stanowią 20-30% jego całkowitej wagi. Kiedy to uwzględnimy, okazuje się, że 50 zł płacimy nie za kilogram, a za 700 g. Po ponownym przeliczeniu cena kilograma wynosi 71,42 zł, a koszty jednej rolki zawierającej 50 g to 3,57 zł!
Podobnie sytuacja wygląda w przypadku awokado, które przed usunięciem odpadu waży ok. 220 g, a po odjęciu skóry i pestki – zaledwie 140 g. Odpad w tym wypadku wynosi aż 40%. Tego typu tendencje możemy zauważyć przy rybach, niektórych typach mięsa, warzywach oraz owocach. Warto zatem zastanowić się, czy najpopularniejsze produkty z naszej karty zawierają surowce narażone na wysoki odpad podczas obróbki. To one mogą być przyczyną wysokiego food costu.
Przestawione przeze mnie sposoby podejścia do analizy wyników oraz postrzegania danych mają zobrazować, że odpowiednie, przemyślane podejście jest kluczowe dla wyciągania poprawnych wniosków oraz podejmowania dobrych decyzji. Jeżeli sami nie jesteśmy pewni tego, jak podejść do danego zagadnienia, warto wesprzeć się radą i doświadczeniem innych. Może mieć to kluczowe znaczenie dla naszego biznesu.

Autor: Jakub Konkel

Artykuł ukazał się w „Food Service" 12/2020 – 1/2020 nr 191.

Autor tekstu: Redakcja Foodservice

Zobacz także

MAX Premium Burgers: wyróżnia nas zielone menu

Od siedmiu lat działa w Polsce sieć restauracji MAX Premium Burgers ze Szwecji, która istnieje od 1968 roku. Dlaczego rozwija się w kraju tak odmiennym od Skandynawii? Czemu stawia na roślinne menu? Opowiada Jerzy Jakubiak, head of development w MAX Premium Burgers.

Zabytki? To przeżytek! 81 proc. podróżuje, by próbować nowej kuchni

Według "Global Travel Trends Report" aż 81 proc. badanych jako najważniejszy cel swojej podróży wskazało kulinaria. Czy to przypadek, że w tym roku Polska została wskazana jako kierunek podróży numer 1, a jednymi z najbardziej viralowych TikToków stają się te z testami polskiego jedzenia?

800 mln zł - tyle zaległości ma branża gastronomiczna!

BIG InfoMonitor podaje, że na drodze do poprawy sytuacji branży gastronomicznej stanęła inflacja: biznes zmaga się z utrzymującymi się wysokimi cenami produktów żywnościowych, energii, paliwa i konkurencją.

Subway uspokaja franczyzobiorców i otwiera się na współpracę z korporacjami

Zarząd sieci restauracji Subway ogłosił gotowość do współpracy z korporacjami, co jest zwrotem o niemal 180 stopni w stosunku do dotychczasowej strategii. Ma to uspokoić dotychczasowych franczyzobiorców zaniepokojonych przyszłością marki.

Robot dostarcza jedzenie z Pyszne.pl. Serwis testuje dostawy na krótkim dystansie

Na ulice Warszawy wyjechał pierwszy w historii marki, półautonomiczny robot dostawczy Pyszne.pl. Operator delivery testuje innowacyjne rozwiązanie, które ma usprawnić proces dowozu zamówień na niewielkich dystansach. Sprawdzamy, jak działa taki robot.

Sposób na sukces: piekarnie z dodatkowymi funkcjami - kawiarni, śniadaniowni i wine baru

Słowo "chleb" przywołuje szeroki wachlarz pozytywnych skojarzeń, a zapach świeżego pieczywa jest jednym z najskuteczniejszych narzędzi marketingowych. W ostatnich latach modne stały się lokale łączące funkcje piekarni i kawiarni, bistro czy wine baru. Jaki jest ich przepis na sukces?

Inne kategorie

Podcasty

Kryzys 2.0 i konsument, który przelicza: jak go zachęcić do marki? [PODCAST]

Czego potrzebuje teraz konsument? Czy zmieniać portfolio? Jak się z nim komunikować? Czy to jest moment na wprowadzanie nowości? Opowiada Jacek Sadowski, prezes Demo Effective Launching.
wicej

Video

Ruch to zdrowie, ale pamiętaj o bezpieczeństwie
Zespół stresu pourazowego – jak zadbać o swoją przyszłość ?
Społeczna odpowiedzialność – myśl o innych
Techniki relaksacji – jak się zregenerować?
Obniżenie nastroju – zrób nowy plan
Lęk przed utratą pracy – jak sobie z nim poradzić?
Konflikty w rodzinie – jak do nich nie dopuścić?
Kontrola – jak jej nie stracić ?
więcej