x

Restauracje i hotele toną w długach. Sprawdźcie, jak bardzo!

Kategoria: Koronawirus - Finanse    17.04.2020

Powrót branży HoReCa do kondycji sprzed pandemii nie będzie łatwy. Tym bardziej, że na początku kwietnia hotelarstwo, gastronomia i catering miały aż 242 mln zł zaległości - wynika z danych Krajowego Rejestru Długów. A w liczbie tej nie odbija się jeszcze wpływ koronawirusa!

Zdjęcie: Shutterstock.
Zdjęcie: Shutterstock.
W bazie danych KRD figuruje obecnie 10 742 hoteli, restauracji i firm cateringowych. Ich średnie zadłużenie to 22 522 zł. Rok temu, w kwietniu, do KRD było wpisanych 9 302 takich podmiotów, a przeciętny dług wynosił 19 326 zł. Również sama wartość zaległości była mniejsza, bo 179,7 mln zł.

Tłok w gastronomii i gęsto od dłużników
Według raportu „Rynek HoReCa w Polsce 2019. Analiza i prognozy rozwoju do 2024 r.” branża jest warta 30,9 mld zł. W ostatnich trzech latach rynek ten rósł o ok. 7 proc. rocznie. To dużo, biorąc pod uwagę wcześniejsze, i tak już mocne, nasycenie kraju restauracjami i hotelami z miejscami na wypoczynek weekendowy i wakacyjny.
Rozwój branży gastronomiczno-hotelarskiej napędzała rosnąca konsumpcja, zmieniające się nawyki Polaków, szybkie tempo życia oraz duża liczba osób żyjących samotnie, które stołują się poza domem i często wyjeżdżają na wypoczynek. Duży wpływ miały też rosnące budżety domowe: wyższe zarobki i świadczenie 500+. Skłaniało to rodziny z dziećmi do odwiedzania restauracji, czy zamawiania jedzenia z dowozem do domu, a także wyjazdów wakacyjnych do obiektów o wyższym standardzie.
- To jedna strona medalu. Branża, jeszcze pandemią, borykała się z wieloma problemami. Rosnące koszty zatrudnienia, trudności w pozyskiwaniu i utrzymaniu wykwalifikowanych pracowników, coraz wyższe koszty najmu lokali lub brak lokali w dobrych miejscach, mała lojalność klientów, którzy chętnie testowali nowe, wyrastające jak grzyby po deszczu, restauracje i hotele. Działalności nie ułatwiała też ogromna konkurencja oraz rosnąca popularność serwisów umożliwiających zamawianie jedzenia z dostawą do domu. Nie mogąc udźwignąć zobowiązań wobec kontrahentów, przedsiębiorcy prowadzący lokale gastronomiczne i hotele zaczynali tracić płynność finansową, a w końcu trafiali do naszej bazy – mówi Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.
Patrząc wstecz, widać, jak z wraz intensywnym rozwojem branży HoReCa narastały jej zaległości płatnicze. W 2016 r. miała ona do oddania kontrahentom 150,6 mln zł, a więc do dziś jej dług wzrósł aż o połowę (do 242 mln zł). Niemal podwoiło się też grono dłużników - cztery lata temu było ich 6813 wobec 10 742 teraz.

Giełda pomysłów, czyli jak przetrwać pandemię
Obecnie najwięcej zaległości, bo 103,5 mln zł, branża HoReCa ma wobec instytucji finansowych – banków, firm leasingowych i ubezpieczycieli. Niewiele mniej jest winna firmom zarządzającym wierzytelnościami: funduszom sekurytyzacyjnym i firmom windykacyjnym – to 70,3 mln zł. Natomiast 12,2 mln zł powinna zapłacić podmiotom z branży spożywczej, a 1,1 mln zł… innym restauratorom i firmom cateringowym. Ma też duże zaległości czynszowe oraz z tytułu rachunków za prąd, wodę czy wywóz śmieci – aż 11,8 mln zł oraz 10,1 mln zł wobec operatorów komórkowych oraz dostawców Internetu i telewizji.
Wśród najbardziej zadłużonych województw przoduje mazowieckie, gdzie restauratorzy i hotelarze są winni kontrahentom 50,9 mln zł. Drugi jest Śląsk z kwotą 32,9 mln zł, a trzeci region dolnośląski – tu zaległości branży HoReCa wynoszą 24,4 mln zł.
Najmniejsze zadłużenie jest w województwie opolskim - 3,2 mln zł, a także w świętokrzyskim - 3,9 mln zł.
- W obecnej sytuacji problemy finansowe branży się pogłębią. Dobrze jednak, że w czasie pandemii nie czeka ona biernie, lecz ratuje się różnymi rozwiązaniami. Restauracje, bary i hotele, nie mogąc prowadzić działalności stacjonarnie, przestawiły się na przygotowane i dowóz posiłków oraz zaoferowały catering wielkanocny. Podobnie zrobiły firmy, które dotąd koncentrowały się na cateringu dla szkół i przedszkoli czy na imprezy masowe. Ta elastyczność przedsiębiorców jest naprawdę godna podziwu – zauważa Adam Łącki.

Prawie 4 mln zł rekordzisty z Rybnika
Rekord zadłużenia należy do firmy z Rybnika na Śląsku. Przedsiębiorca prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą ma 8 niezapłaconych zobowiązań na łączną kwotę 3,9 mln zł. Niemal całość tej sumy to zaległość wobec funduszu sekurytyzacyjnego, który odkupił długi od pierwotnych wierzycieli. Resztę powinien zwrócić przedsiębiorstwu z branży spożywczej oraz firmie świadczącej usługi finansowe.
Branża HoReCa sama też jest wierzycielem. Według danych KRD dłużnicy zalegają jej z zapłatą 4,5 mln zł. 1,1 mln zł powinny jej oddać inne restauracje i hotelarze, a 427 tys. zł firmy handlowe.
- W kwietniu i maju spodziewamy się gwałtownego przyrostu długów z tej branży dopisywanych do naszego rejestru. Wobec pandemii wszyscy są równi: małe bary i duże hotele. Te pierwsze nie mają zaplecza finansowego, ale za to relatywnie niskie koszty utrzymania. Duże obiekty zaś mogą nieco dłużej zachować płynność, ale zostanie ona szybko skonsumowana przez wysokie koszty utrzymania. Dlatego apele o to, aby klienci zamawiali dania z dowozem w restauracjach, czy nie wycofywali zaliczek z hoteli są jak najbardziej racjonalne. Po pandemii klienci też będą musieli gdzieś zjeść lub wyjechać na wypoczynek. Ważne, aby było gdzie. Teraz wiele zależy od nich – podsumowuje Adam Łącki.

Autor tekstu: ( red. )

Zobacz także

Będzie bon gastronomiczny? Rząd może podjąć decyzję w ciągu kilkunastu dni

- Mam nadzieję, że w ciągu najbliższych kilkunastu dni decyzja zapadnie - mówi wiceminister rozwoju, pracy i technologii Olga Semeniuk, pytana o możliwość wprowadzenia bonu gastronomicznego. - Rozmawiamy o wariancie przekazania bonu pracodawcy - dodaje.

Jak pandemia wpływa na wskaźniki biznesu gastronomicznego?

Aby dostosować się do nakazu ograniczenia działalności gospodarczej, wielu restauratorów musiało gruntownie przemodelować swój biznes. W jaki sposób wprowadzone restrykcje wpłynęły na statystyki i wskaźniki osiągane przez typową restaurację?

Rzecznik rządu: będziemy dyskutować o rozwiązaniach dla branż dotkniętych Covid

- Wsłuchujemy się w głos poszczególnych branż dotkniętych pandemią. Jeżeli chodzi o potencjalne, nowe rozwiązania będziemy o tym dyskutować. Nie wykluczam, że jakieś zmiany w tych narzędziach się pojawią - zapowiedział rzecznik prasowy rządu Piotr Müller.

Licznik Strat Lockdownowych policzy, ile w trakcie lockdownu tracą zamrożone branże

W czwartek 11 lutego o godzinie 11 uruchomiony zostanie Licznik Strat Lockdownowych. Będzie wskazywał straty branż objętych lockdownem aż do całkowitego odmrożenia ostatniego sektora gospodarki.

Premier: do branży gastronomicznej płynie proporcjonalnie największa pomoc

- Największa proporcjonalnie pomoc płynie do branży gastronomicznej, która jest najdłużej zamknięta z powodu pandemii - powiedział premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu podkreślił, że do przedsiębiorców została przekazana pomoc w wysokości 200 mld zł.

Zadłużenie branży HoReCa w minionym roku wzrosło o 1/3

W 2020 r. zadłużenie hoteli, restauracji i firm cateringowych wzrosło o jedną trzecią w porównaniu do poprzedniego roku i wyniosło niemal 280 mln zł - wynika z danych Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. Tylko w czasie pandemii wartość zobowiązań zwiększyła się o 58,4 mln zł.

Inne kategorie

Podcasty

Lifestyle czy zwykła konsumpcja: gdzie tu jest miejsce dla żywności [PODCAST]

Czy zakup tego bądź innego napoju czy przekąski jest emanacją stylu życia? I na ile w czasach inflacji jest miejsce na taką manifestację? Dyskutujemy z Szymonem Mordasiewiczem z GfK.
wicej

Video

Ruch to zdrowie, ale pamiętaj o bezpieczeństwie
Zespół stresu pourazowego – jak zadbać o swoją przyszłość ?
Społeczna odpowiedzialność – myśl o innych
Techniki relaksacji – jak się zregenerować?
Obniżenie nastroju – zrób nowy plan
Lęk przed utratą pracy – jak sobie z nim poradzić?
Konflikty w rodzinie – jak do nich nie dopuścić?
Kontrola – jak jej nie stracić ?
więcej