Istotne jest też przemyślenie formy relacjonowania gościom o wysiłkach podjętych na rzecz bezpieczeństwa w lokalu. To nie tylko kwestia wiarygodności, ale także dodatkowy komunikat marketingowy budujący przewagę konkurencyjną na rynku.
Od maseczek po limity
Na chińskim rynku do kanonu weszły maseczki oraz dezynfekcja rąk. W Chinach czy Hongkongu obowiązuje praktyka pomiaru temperatury i dotyczy ona wszystkich wchodzących do restauracji oraz pracowników i dostawców. Jeżeli chodzi o personel, w niektórych restauracjach mierzenie temperatury odbywa się kilka razy dziennie.
Nie ma możliwości, aby do lokalu weszła osoba bez nadzoru. Co więcej, w wielu miejscach wprowadzono obowiązek podpisania deklaracji, w której osoby (zarówno goście, jak i np. dostawcy) oświadczają, że nie są chore, nie miały kontaktu z zakażonymi oraz że nie podróżowały poza granice kraju w przeciągu 14 dni. Deklaracja wymaga podania swoich danych, tak aby w przyszłości można było dotrzeć do osoby na wypadek podejrzenia zakażenia.
Maski noszone są przez personel przez cały czas, a goście mogą zdejmować je dopiero w momencie otrzymania posiłku czy napojów. Dezynfekcja rąk czy codzienne pranie ubrań po pracy jest obowiązkowa. Płyny do dezynfekcji dostępne są nie tylko przy wejściu, stoją też w toaletach, czasami na stolikach, podawane są również na życzenie gości.
Podobnie do propozycji, które pojawiły się w Polsce, wiele lokali w Chinach wprowadziło jednorazowe sztućce (pałeczki), serwetki, kubki, kieliszki albo są one dostępne na życzenie. Zachowywana jest odległość między kelnerem a gośćmi, a podanie posiłków czy dokonanie płatności są jedynymi wyjątkami, które pozwalają na skrócenie dystansu między pracownikiem restauracji a gościem. Przyjmowane są płatności wyłącznie kartą kredytową.
Co ważne, wprowadzone zostały limity gości w restauracji, które ograniczają ilość osób do 50% liczby miejsc siedzących w restauracji przed epidemią. Dodatkową barierą jest liczba gości traktowanych jako grupa – to maksymalnie 4 osoby, nie są przyjmowane rezerwacje dla większej liczby osób przy stoliku.
Stosowane są przegrody czy ekrany na stolikach – to popularne w lokalach, które miały tzw. common tables. Na podłodze, za pomocą taśm, wyznaczane są strefy przeznaczone dla każdego stolika. Pracownicy restauracji zobligowani są do rygorystycznego pilnowania wprowadzanych zasad i są uprawnieni do zwrócenia uwagi gościom, z wyproszeniem z restauracji włącznie. Podobnie jak w Polsce, obowiązują wysokie kary za nieprzestrzeganie zasad bezpieczeństwa.
Zmiany w przestrzeni
Przewiduje się, że ograniczenia związane z bezpieczeństwem potrwają bardzo długo. Restrykcje zmieniają charakter spędzania czasu w restauracjach, wpływa to szczególnie mocno na wizerunek lokalu i na doświadczenie gości. Firmy, które dysponują kapitałem, np. restauracje w Szanghaju czy Hongkongu planują albo już wdrożyły zmiany w architekturze wnętrz, tak aby narzucone przez zasady bezpieczeństwa rozwiązania były bardziej estetyczne niż te wykonane z użyciem taśm, ekranów itd. Projektuje się specjalne ścianki, większe stoły, podajniki na środki dezynfekujące. Trwają prace nad systemami klimatyzacji czy wentylacji.
Regulacje w Chinach są bardzo szeroko zakrojone. Nie oceniając i zagłębiając się w kwestie ochrony danych osobowych czy swobód obywatelskich należy dodać, że kontrolę gości restauracji ułatwia obowiązek korzystania z opasek monitorujących przemieszczanie się osób podlegających kwarantannie, a także wszystkich przyjezdnych, np. z poza Hongkongu.
Nie wszystkie, mam nadzieję, środki ochrony obowiązujące w Azji zostaną wprowadzone w Polsce. Jednak już teraz należy je wziąć pod uwagę, oceniając koszty prowadzenia działalności oraz potencjalne przychody. Wprowadzenie koniecznych rozwiązań nie tylko będzie kosztowne, ale wymagać będzie czasu, np. na przeszkolenie personelu.