FESTIWALE – WCALE?
Agnieszka Kręglicka oficjalnie nam potwierdza, że organizowany przez nią, a poświęcony polskiemu winu festiwal Białe-Czerwone nie odbędzie się w planowanym terminie. Nie planuje przeobrażenia festiwalu w formułę online, gdyż od wielu lat opiera swoją działalność biznesową na relacjach, a pogłębianie tychże jest bardziej efektywne dzięki spotkaniom twarzą w twarz. Na razie nie jest znana nowa data wydarzenia, wiadomo natomiast, że odbędzie się ono w formie stacjonarnej w Fortecy przy zachowaniu zasad dystansu społecznego oraz reżimu sanitarnego. Kręglicka nadmienia, że skorzysta z rozwiązań, które już teraz stosuje podczas cotygodniowego targu w Fortecy. Lechosław Olszewski w rozmowie z „Food Service” zapowiada, że festiwal „Polskie wina w .SPOT” odbędzie się planowo, czyli 19-20 czerwca, ale w ograniczonej formule. Konkurs „Polskie Korki” ma przebiegać jak zwykle, a piętnastoosobowe jury oceni nadesłane wina z zachowaniem obowiązujących zasad bezpieczeństwa. Zainteresowani będą mogli obejrzeć transmitowane online wywiady z członkami jury. Formułę zmieni dzień festiwalowy, który tradycyjnie był otwarty dla publiczności. Członkowie jury, zaproszeni winiarze i kilka osób z zewnątrz (w zależności od zaawansowania procesu „odmrażania” gospodarki) będą uczestniczyć w degustacjach, które także można będzie obejrzeć w internecie. – Bierzemy pod uwagę stworzenie pakietu degustacyjnego, który częściowo będzie umożliwiał oglądającym aktywną degustację przed komputerem. Transmisje degustacji będą naturalnym rozwinięciem formuły e-korków, które od marca prowadzimy co tydzień na Facebooku. Na pewno nie dojdzie do otwartej degustacji, która kończyła festiwal i „afterparty”. Przewidujemy jednak możliwość zakupienia win, które będą miały premiery podczas festiwalu – podsumowuje Olszewski.
WIEŚCI Z WINNIC
Winnice także odczuły skutki pandemii. Sonia i Maria Mazurek z młodej jeszcze Winnicy Silesian (swój debiutancki rocznik wypuściła na rynek jesienią 2019 r.) potwierdziły, że pandemia bardzo istotnie wpłynęła na sprzedaż, ponieważ głównym kanałem dystrybucyjnym był dla nich rynek HoReCa.
– Liczyłyśmy, że po czterech latach ciągłych inwestycji pojawią się w końcu pierwsze wpływy. Poza tym straciłyśmy naszego wyłącznego dystrybutora – mówią siostry Mazurek.
Dziewczyny jednak nie załamują rąk. Zgodnie twierdzą, że sytuacja zmotywowała je do skupienia się na kliencie detalicznym. Pomaga w tym fakt, że tacy klienci spędzają dużo więcej czasu w domu. Winnica Silesian postawiła na rozwój social mediów, co przekuło się na sprzedaż bezpośrednią. Wolny czas w domu siostry Mazurek spędzają na przygotowaniu zaplecza enoturystycznego. – Jeśli tylko zostaną zniesione obostrzenia dotyczące zgromadzeń, na pewno udostępnimy naszą winnicę dla zwiedzających. Wraz z gospodarstwem zajmuje ona dużą przestrzeń, co pozwoli nam zorganizować wszystko bezpiecznie, z zachowaniem środków ostrożności. Oprócz winnicy posiadamy również pole lawendy, na którym chcemy urządzać pikniki w towarzystwie naszego wina i regionalnych przysmaków. Przed wybuchem pandemii nasz kalendarz faktycznie był wypełniony imprezami winiarskimi, jednak dzisiejsze zmiany przyjmujemy z pokorą – opowiadają siostry Mazurek.
Nie zmienia to faktu, że prace w winnicy nie zamierają. Aktualnie w mazowieckiej Winnicy Dwórzno trwają zabiegi pielęgnacyjne winorośli oraz praca z dojrzewającym winem w zbiornikach.
– Tę część działalności możemy kontynuować bez problemu, ponieważ duże przestrzenie w gospodarstwie pozwalają pracownikom zachować bezpieczną odległość. W tej kwestii pandemia COVID-19 nie powinna wpłynąć na produkcję i nowy rocznik. Sytuacja wymaga od nas natomiast większej dbałości o higienę: częstszego mycia i odkażania rąk, noszenia rękawiczek oraz zasłaniania ust i nosa podczas pracy – wyjaśnia współwłaściciel winnicy Wiktor Gowin. Wśród największych problemów związanych z pandemią wymienia zawieszenie enoturystyki i brak ruchu w gastronomii, która stanowi dla Dwórzna największe źródło sprzedaży.
– Zamknięte restauracje oznaczają mniejsze zapotrzebowanie na nasze wina i zalegające faktury od restauratorów, którzy nie mają wolnych środków, aby opłacić zamówienia. Nie pomaga również restrykcyjne i nie do końca jasne prawo dotyczące sprzedaży wina przez internet – mówi Gowin. Mimo trudności właściciele winnicy pracują nad ponownym uruchomieniem sobotniego zwiedzania winnicy przy zachowaniu zasad bezpieczeństwa. Zmniejszona zostanie wielkość grupy i zachowane będą niezbędne środki ostrożności, takie jak dezynfekcja rąk i dystans społeczny. Działalność rozrywkową na razie przeniesiono do internetu. Na fanpage’u Winnicy Dwórzno organizowane są cykliczne atrakcje dla stęsknionych enoturystów: wirtualny spacer, degustacja win online czy warsztaty sommelierskie.
Artykuł ukazał się w „Food Service" 5/2020 nr 195.