okres z choinką w tle i „Last Christmas” w głośnikach nadal pozostaje wyjątkowy i wyczekiwany przez wielu. To czas intensywnych spotkań z rodziną i znajomymi, podczas których może warto sięgnąć po wyszukany trunek.
CO KRAJ TO OBYCZAJ
Wiele krajów ma swoje tradycyjne koktajle świąteczne czy też po prostu zimowe. Polska niestety takiego nie posiada, chyba że weźmiemy pod uwagę kompot z suszu i wódkę. Alkoholem, który milionom ludzi na świecie kojarzy się z zimą, jest zdecydowanie ajerkoniak, likier jajeczny zwany również advocatem, eierpunschem, Egg Nogiem czy Ponche Crema. O ile nazewnictwo i receptura mogą się różnić w zależności od szerokości geograficznej, o tyle motyw przewodni pozostaje ten sam – to słodki, kremowy likier na bazie żółtek jaj. Przyprawiony cynamonem, imbirem, gałką muszkatołową nadaje się do spożycia zarówno solo, jak i jako główny bohater koktajlu. Jednym z nich jest Bombardino – wywodzący się z Włoch prosty drink, który popularność zyskał na stokach narciarskich. Stamtąd jednak szybko rozprzestrzenił się w inne zakątki Europy, będąc jednym z chętniej spożywanych zimowych napitków.
BOMBARDINO
Większość włoskich kurortów korzysta z gotowego premiksu, który wystarczy podgrzać. Niełatwo taki znaleźć w Polsce, na szczęście receptura nie jest skomplikowana. Podgrzej ajerkoniak oraz brandy – sugeruję proporcje 3 do 1. Nie wolno doprowadzić do wrzenia!!! Podgrzaną miksturę przelej do wysokiej szklanki (takiej jak do latte) i udekoruj bitą śmietaną oraz startą czekoladą.
Pear Hot Toddy
Sezon zimowy sprzyja koktajlom z kategorii „hot drinks”. W tego typu napojach idealnie sprawdzą się smakowe wódki Nemiroff De Luxe z serii INKed. Każda z nich to unikalna kompozycja oparta na naturalnych składnikach – owocach, ziołach i przyprawach. Oto przykład jak w wariacji na Hot Toddy wykorzystać Nemiroff Burning Pear – fascynującą mieszankę gruszki, miodu i przypraw.
Składniki:
40 ml Nemiroff Burning Pear 15 ml świeżego soku z cytryny 1 łyżeczka miodu 100 ml gorącej wody
Sposób przygotowania: Wszystkie składniki umieszczamy w żaroodpornej szklance. Uzupełniamy gorącą wodą i mieszamy. Całość dekorujemy plasterkiem gruszki i laską cynamonu.
KLASYKA ZAWSZE W CENIE
Najbardziej klasycznym zimowym napojem alkoholowym jest zdecydowanie grzane wino. Większość z nas piła ten napój wielokrotnie, nie ma tu zbyt wiele do odkrycia – ot, czerwone wino, dosłodzone i podgrzane, przyprawione korzeniami i owocami. Warto jednak wspomnieć o kilku dodatkach, które mogą urozmaicić pospolitego grzańca. Szwedzi doprawiają swojego Glogga kieliszkiem aquavitu. Osobiście polecam posłodzić wino miodem gryczanym i dodać odrobinę pieprzu syczuańskiego, uzyskacie grzańca w zupełnie innej odsłonie!
Grzejemy nie tylko wino – tradycyjnym grzańcem Brytyjczyków jest Wassail, który łączy w sobie ale lub cydr z jabłkami i cukrem. Niektóre bardzo stare receptury łączą w sobie ale z miodem pitnym.
TROCHĘ EGZOTYKI
O ile europejskie tradycje nie są dla nas raczej zaskoczeniem, o tyle grzaniec na bazie tequili wydaje się czymś z innej planety. Ponche Navideño, bo o nim mowa, łączy tequilę lub rum, sok pomarańczowy, trzcinę cukrową i suszone owoce. Połącz wszystkie składniki w garnuszku i podgrzej, przelej do kubka i rozkoszuj się świątecznym smakiem Meksyku!
JEŚLI NIE ZALEŻY NAM NA ROZGRZANIU
Pamiętajmy, że nie wszędzie w czasie świąt Bożego Narodzenia jest zimno, choć akurat w Polsce pogoda w grudniu do tropikalnych nie należy. Niemniej, gdzieniegdzie siadając do kolacji wigilijnej, trzeba chronić się przed upałem, a pomagają w tym również koktajle.
Coquito jest przykładem jednego z tych napojów świątecznych, których koniecznie chciałbym spróbować w miejscu pochodzenia – Portoryko. Co tam mamy? Rum, mleko kokosowe, wanilia, cynamon i goździki, a to wszystko dosłodzone skondensowanym mlekiem. Całość przygotowana jest w dużym naczyniu i schłodzona z wyprzedzeniem. Podawana na lodzie ze skórką cytryny, imbirem lub czekoladą – prawdziwie tropikalne święta!
Na Jamajce niepodzielnie rządzi rum, również w okresie świątecznym. Narodowym koktajlem jest tam Sorrel Punch. Ten kwaskowy poncz przygotowywany jest na bazie suszonych kwiatów hibiskusa, a jego wieloporcjowy charakter pomaga w czasie świąt poczuć radość z dzielenia się.
Sorrel Punch
Składniki:
1,6 litra wody
150 g suszonego hibiskusa
120 g korzenia imbiru
4 goździki
1 laska cynamonu
pół łyżeczki świeżo startej gałki muszkatołowej
250 ml jamajskiego rumu
250-300 ml syropu cukrowego
sok z jednej pomarańczy
sok z jednej limonki
Zagotuj wodę w garnku, po zagotowaniu zdejmij z kuchenki. Dodaj hibiskus, imbir, goździki, cynamon i gałkę. Przykryj i odstaw na godzinę. Przecedź wszystkie przyprawy. Do przecedzonego naparu dodaj pozostałe składniki. Schłodź i podawaj w wazie wypełnionej lodem, udekoruj plastrami świeżych cytrusów. Serwuj w szklankach wypełnionych lodem.
GOTOWE DO SPOŻYCIA
Święta to również czas, gdy kupujemy sporo alkoholu, czy to w formie prezentów, czy też do konsumpcji podczas spotkań z bliskimi. Osobiście zawsze staram się zabrać jakąś wyjątkową butelkę na święta, bo właśnie podczas wspólnych chwil trunki smakują najlepiej.
Udając się na świąteczne zakupy, zapewne zauważycie niezliczone promocje i okazyjne oferty. Nie da się ukryć, że również dla firm alkoholowych jest to gorący sezon i szykują one wiele świetnych ofert zarówno cenowych, jak i limitowanych edycji stworzonych właśnie na ten sezon.
Święta to też okres, w którym chętniej sięgamy po produkty premium. Jestem fanem świadomych zakupów, a jako krakus z pochodzenia również oglądam każdą złotówkę z dwóch stron. Czasem premium w danym trunku ogranicza się jedynie do nazwy, często jednak idzie w parze z jakością użytych surowców, unikatową metodą produkcji oraz pieczołowicie dopracowanym smakiem. Po takie trunki warto sięgać i warto ich próbować, będąc świadomym kupującym!
IGOR PRZESPOLEWSKI – TRADE MARKETING MANAGER ON TRADE & TRAVEL RETAIL, STOCK POLSKA
Święta Bożego Narodzenia to czas, kiedy każdy z nas chciałby uszczęśliwić najbliższych czymś idealnie spełniającym ich oczekiwania. Mam nadzieję, że tutaj wyjątkowo pomocna może okazać się oferta Stock Polska. Firma to znany producent i dystrybutor wódek w każdym jej segmencie. Jako prezenty jednak najbardziej interesujące będą wódki z „wyższej półki”, czyli marki Orkisz oraz Beluga. Te wyjątkowe i ekskluzywne trunki z pewnością docenią koneserzy. Nasze portfolio to także whisky – jest to jedna z najbardziej zróżnicowanych pod kątem geograficznym kolekcji. Posiadamy whisky delikatne, idealne na prezent dla osób dopiero wchodzących w świat brown spirits, takie jak szkocki Auchentoshan czy irlandzki The Dubliner. Miłośnikom mocnych torfowych smaków polecam Laphroaig czy Bowmore. Nie będą też zawiedzeni miłośnicy amerykańskiej whisky – w naszej dystrybucji znajdują się ekskluzywne kolekcje Bourbon Legends i Maker’s Mark. Osobiście zachęcam do poszukiwań limitowanej edycji butelki Maker’s Mark w świątecznym ubranku. Wesołych Świąt!
Autor: Karim Bibars, Charlie Bar
Artykuł ukazał się w „Food Service" 10/2020 nr 199.