Przygotowuje się też do uruchomienia nowych źródeł przychodów: sprzedaży dań gotowych w ogólnopolskiej sieci sklepów spożywczych we współpracy z Eurocash oraz oferty cateringowej. Jednocześnie spółka szuka szans na poprawę sytuacji korzystając z przepisów w ramach rządowych tarcz antykryzysowych dla przedsiębiorców.
Lockdown kosztował nas bardzo dużo
W styczniu i w lutym br. sieć zwiększyła przychody średnio o 18% r/r. Dobrze wyglądał też wynik EBITDA sieci (bez wpływu MSSF16), który w dwóch pierwszych miesiącach roku przewyższył poziom ubiegłoroczny. W tym okresie Sfinks miał też 900 chętnych osób do otwarcia restauracji we franczyzie. Trendy te pozwalały spółce liczyć na udany rok.
Wiosenny lockdown zaprzepaścił te szanse, jednak po odmrożeniu gastronomii w połowie maja sieć zabrała się za odrabianie sprzedaży i wyniki osiągnięte w lipcu, sierpniu oraz wrześniu pozwoliły na częściowe zasypanie dwumiesięcznej luki przychodowej. Ponowne zamknięcie lokali gastronomicznych wprowadzone przez rząd pokrzyżowało plany dotyczące obrotów spółki w tym roku.
– Lockdown kosztował nas bardzo dużo: EBITDA w okresie wiosennego zamknięcia była ujemna i wynosiła -3,8 mln zł, a po dziewięciu miesiącach roku wynik ten, oczyszczony z wpływu MSSF, pokazuje poziom niższy o 70%. To przekłada się na 11 mln zł utraconej gotówki z sieci w ujęciu rok do roku, a o wiele więcej przy założeniu kontynuacji choćby połowy trendu z pierwszych dwóch miesięcy – mówi Sylwester Cacek, prezes zarządu Sfinks Polska.
Sześć nowych lokali
Na koniec trzeciego kwartału 2020 r. spółka Sfinks odnotowała przychody jednostkowe w wysokości 63,25 mln zł wobec 119,60 mln zł rok wcześniej. Wynik netto po dziewięciu miesiącach tego roku wyniósł -33,99 mln zł, w porównaniu z -12,44 mln zł po dziewięciu miesiącach 2019 r. W okresie trzech kwartałów spółka łącznie otworzyła sześć nowych restauracji, w tym trzy lokale Sphinx oraz trzy Fabryki Pizzy.
Po trzecim kwartale jednakże wszystkie uruchomione przez Sfinksa Fabryki przeszły pod zarząd spółki założycieli sieci tej marki. Było to efektem podpisania pod koniec września br. nowej umowy inwestycyjnej, odsuwającej w czasie tę inwestycję i zmieniającej sposób zakupu marki oraz całej sieci przez Sfinksa. Obecnie giełdowa spółka ma opcję nabycia udziałów spółki Fabryka Pizzy do 31 stycznia 2022 r.
133 restauracje z dostawą do domu
Pandemia wpłynęła także na tempo rozwoju przez Sfinksa sprzedaży w dostawie i na wynos. Wcześniejsze inwestycje w tej dziedzinie oraz projekty zrealizowane w tym roku zaowocowały wzrostem o 82% r/r sprzedaży w segmencie delivery - po trzecim kwartale br. wynosiła ona 9 mln zł, podczas gdy w analogicznym okresie 2019 - 4,9 mln zł.
Sfinks wypracował te efekty zwiększając dostępność oferty - rozwijając wirtualne marki i restauracje, tj. bez stacjonarnych lokali. Obecnie operator ma 93 punkty zasięgu wirtualnych marek The Burgers, Da Mamma, YOLO Chicken, Och! PITA i wirtualnych restauracji Chłopskie Jadło. Oprócz tego w dostawie i na wynos sprzedawane są dania flagowej sieci Sphinx. Łącznie Sfinks Polska dysponuje siecią 133 restauracji (stacjonarnych i wirtualnych), których dania można zamawiać poprzez własny portal smacznieiszybko.pl oraz inne popularne platformy online.
– Mimo zamknięcia stacjonarnych lokali mamy ręce pełne roboty, starając się rozwijać dodatkowe kanały sprzedaży. Oprócz pracy nad segmentem delivery, przygotowujemy wprowadzenie dań gotowych pod jedną z naszych marek do dużej sieci sklepów spożywczych. Równolegle pracujemy nad ofertą cateringową. Ponadto, w listopadzie ruszyła sprzedaż bonów podarunkowych do sieci Sphinx i Chłopskie Jadło, ważnych do końca roku 2021, które będą mogły być upominkami świątecznymi – wymienia prezes Sfinksa.
Narzędzia pomocowe pozwolą wyjść na prostą
Z uwagi na trudną sytuację z płynnością finansową szczególnie w kontekście ponownego lockdown, zarząd podjął decyzję o otwarciu uproszczonego postępowanie restrukturyzacyjnego.
– Korzystamy z tego narzędzia, bo chcemy ustabilizować sytuację w spółce. Mamy do tego solidne podstawy biznesowe, ale potrzebujemy czasu i wsparcia adekwatnego do problemów, jakie na nas spadły, zwłaszcza w sytuacji drugiego lockdownu. Wierzę, że dostępne narzędzia pomocowe, obiecane przez rząd doraźne wsparcie, praca nad nowymi szansami sprzedażowymi oraz mocne fundamenty operacyjne Sfinksa, pozwolą spółce wyjść na prostą i wrócić do pierwotnych korzystnych trendów – komentuje Sylwester Cacek.
Po trzecim kwartale 2020 r. Grupa Sfinks Polska odnotowała skonsolidowane przychody ze sprzedaży na poziomie 68,77 mln zł, wobec 127,27 mln zł, co było głównie skutkiem pandemii i zamknięcia lokali gastronomicznych. W efekcie skonsolidowany wynik netto wyniósł -31,98 mln zł wobec -13,38 mln zł rok wcześniej.
Największa sieć “casual dining” w Polsce
Sfinks Polska zarządza 133 lokalami gastronomicznymi na terenie Polski, w tym siecią 70 restauracji Sphinx (segment casual dining), 48 pubami Piwiarnia Warki (segment gastro pubów), 10 restauracjami Chłopskie Jadło (segment casual dining), 3 lokalami działającymi pod szyldami Meta Seta Galareta i Meta Disco, restauracją WOOK (segment casual dining) i lokalem Lepione & Pieczone (fast casual dining). Pod względem wielkości sprzedaży oraz liczby restauracji, Sphinx jest największą w Polsce siecią typu casual dining. Sfinks Polska jest jednocześnie trzecią pod względem przychodów firmą gastronomiczną w Polsce.