Jak pisze gazeta, cały rynek urósł jednak mocniej. „Według Nielsena od listopada 2019 do października 2020 r. sprzedaż detaliczna wina zwiększyła się rok do roku o 9,9% w ujęciu wartościowym, a ilościowo o 6,5% według liczby butelek i o 6,1% w litrach. Zbliżona dynamikę (odpowiednio: 8,9%, 5,8% i 6,4%) odnotowano w kategorii win stołowych stanowiących 2/3 rynku” – napisano.
Dziennik dodaje, że do Polski sprowadzamy wino głównie z Włoch, Hiszpanii i Niemiec.
W 2019 roku statystyczny Kowalski wypił 6,2 litra win i miodów pitnych (niestety GUS nie wyróżnił tu, jaką część stanowiły wina gronowe). Proporcji można się domyślać po wielkości dostaw, które, podobnie jak spożycie, wzrosły o 3,3% wobec 2018 roku. W ub.r. na rynek dostawcy i producenci dostarczyli łącznie 2423 tys. hl win i miodów pitnych, z czego 1586 tys. hl stanowiły wina gronowe. To niemal dwie trzecie wolumenu. Warto zauważyć, że dynamika w tym segmencie była wyższa niż dla całej kategorii i wyniosła 4,6%.
Renesans win różowych
Z trendów obserwowanych w tym roku przez Polska Radę Winiarstwa wyróżnić można renesans win różowych, które przez lata uważane były za gorsze. Obecnie stanowią mniej niż 5% wolumenu win spokojnych, jednak segment ten szybko rośnie.
– Segment win różowych wydaje się bardzo perspektywiczny w naszym kraju, jako że globalnie wina różowe stanowią ponad 11% konsumowanych win spokojnych – ocenia Magdalena Zielińska, prezes Związku Pracodawców Polska Rada Winiarstwa. – Warto też zauważyć, że na świecie spożycie wina różowego wzrosło aż o 40% w latach 2002–2018. Polska jako kraj o rozwijającej się kulturze wina spokojnie kroczy za światowymi trendami. Potencjał tego segmentu w naszym kraju wydaje się zatem wręcz pewnikiem – mówi prezes ZP PRW.
Białe ścigają czerwone
Coraz większą uwagą konsumentów cieszą się także wina białe, które zmniejszają dystans do czerwonych. Według raportu IWSR, lidera badań rynku alkoholowego, w roku 2018 udział win białych w rynku win spokojnych stanowił 40,8%, a w 2019 r. wzrósł do ok. 44%. Odnotowano ilościowy rozwój tego segmentu o 7,7% – informuje Polska Rada Winiarstwa.
– Trend ten wynika ze wzrostu zainteresowania winami gronowymi jako kategorią – mówi Jakub Nowak, prezes JNT Group. – Wina czerwone postrzegane są jako cięższe, wymagające znajomości zasad sztuki sommelierskiej czy zasad food pairingu. Z kolei wina białe nie stawiają przed konsumentem takich barier, są mniej zobowiązujące. Stąd wszyscy, którzy dopiero rozsmakowują się w winie, zaczynają od win białych. Warto też zauważyć, że w ostatnich miesiącach, w związku z ograniczeniami i dystansem społecznym, rośnie konsumpcja i sprzedaż win, które spożywamy w domu- takich, które nie wymagają od nas szczególnej wiedzy, więc można powiedzieć, że pandemia również przyczynia się do coraz większej popularności win białych – mówi Jakub Nowak.
Według prognoz Piotra Kaźmierczaka, wiceprezesa spółki Ambra, jednego z największych graczy w tej branży w Polsce, w najbliższym czasie rynek wina w Polsce będzie rósł po ok. 5% rocznie. Pandemia nie zagraża tej prognozie, wino okazało się bowiem odporne na nowe warunki.
handelextra.pl, (PAP)