Jak podaje Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, w związku z restrykcjami wprowadzanymi na wiosnę i jesienią, lokale gastronomiczne zmuszone ograniczyć funkcjonowanie jedynie do działalności w dowozie, mają za sobą 175 dni bez gości. Przedłużające się restrykcje, zapowiedzi ich utrzymania oraz coraz bardziej dotkliwe skutki przybrały formę buntu #otwieraMY – Niektóre lokale gastronomiczne, mimo panującego zakazu, powróciły do stacjonarnej obsługi klientów.
Chęć skorzystania z oferty placówek gastronomicznych na miejscu, mimo trwającego zakazu, deklaruje 31% badanych. Jednocześnie aż 45% wyraża pełne poparcie dla przedsiębiorców i dla ich prób otwierania działalności mimo obostrzeń. Tak wynika z badania przeprowadzonego przez PMR w styczniu 2021 na reprezentatywnej próbie mieszkańców Polski.
Kolejne 37% ankietowanych deklaruje, że rozumie przesłanki protestów, jednak za najważniejszą kwestię uznaje powstrzymanie pandemii. A jedynie 6% badanych uważa, że branże objęte zakazem działalności to nie są usługi pierwszej potrzeby i jako takie powinny pozostać zamknięte do czasu opanowania pandemii.
Co ósmy respondent nie ma silnej opinii w tej kwestii.