Skąd wziął się pomysł na stworzenie sieci, jaka jest jej historia?
Marta Anusz: Piekarnia powstała w Piasecznie w 1989 r. Obecnie funkcjonujemy pod nazwą Przystanek Piekarnia, pierwszy punkt powstał w Piasecznie przy ul. Szkolnej w 2013 r. Rodzinna tradycja wypieku przekazywana jest u nas z pokolenia na pokolenie i bazuje na pieczywie produkowanym na naturalnym zakwasie. Wyróżnia nas wieloletnie doświadczenie, rzemieślniczy wyrób, własnoręcznie stworzone receptury na pieczywo, naturalność.
Zakwas dojrzewa kilkanaście godzin, tworzymy go sami od podstaw. Nie stosujemy żadnych gotowych mieszanek, nie skracamy procesu produkcji chleba. Sami tworzymy receptury i wprowadzamy nowe gatunki pieczywa. Stworzyliśmy jedyną na rynku piekarniczym linię pieczywa 100% orkiszowego z Bingen na zakwasie orkiszowym. Jako jedna z nielicznych piekarni posiadamy certyfikat Polskiego Towarzystwa Świętej Hildegardy z Bingen, gwarantującym prozdrowotne właściwości produkowanego przez Przystanek Piekarnia pieczywa orkiszowego.
Jaki jest zasięg sieci i czy w przyszłości zamierzacie rozwijać się także w innych regionach kraju?
- Marta Anusz, współzarządzająca rodzinną siecią Przystanek Piekarnia. Zdjęcie: materiały prasowe.
W ciągu roku otworzyliśmy dwa nowe Przystanki Piekarnia w Warszawie: przy Powstańców Śląskich oraz przy Konstancińskiej. Jednocześnie ze względu na pandemię musieliśmy zamknąć punkt w centrum Warszawy. Zamknięcie biur, szkół, uczelni, zmniejszony ruch pieszych spowodowały, że centrum miasta zupełnie zamarło i do tej pory nie wróciło do normy w porównaniu do zeszłego roku. Obecnie sytuacja jest bardzo dynamiczna, ale konsumenci zdrowego pieczywa na szczęście dopisują. Od naszych klientów wiemy, że naszych punktów brakuje na Białołęce i Targówku, więc w tamtych okolicach będziemy szukać kolejnych lokalizacji dla naszych punktów.
Czy myślicie o stworzeniu sieci franczyzowej?
– Obecnie wszystkie punkty należą do nas. Być może po ustabilizowaniu się rynku po okresie pandemicznym będziemy tworzyć możliwość współpracy z osobami z zewnątrz.
Czy każdy z waszych lokali ma jednolity wystrój?
– Każdy z punktów jest projektowany przez architekta, który wprowadza stałe elementy wnętrza: lady, płytki, cegły, roślinność. Jednak wszystko zależy od specyfiki punktu i dlatego każdy projekt jest tworzony indywidualnie dla danej z lokalizacji.
Co to znaczy, że Przystanek Piekarnia to więcej niż sklep? Na czym ten koncept polega?
W ofercie mamy hummusy, pasty, smalce wegańskie naszej produkcji. Proponujemy też świeżo wyciskane soki, kanapki produkowane na miejscu z naszego pieczywa, naleśniki, kisze. Posiadamy własną linię tłoczonych soków na zimno JarekJanek. W minionym roku wzbogaciliśmy ofertę o makarony orkiszowe, które również sami produkujemy. Od kilku sezonów produkujemy rzemieślnicze lody. Oprócz tego współpracujemy z dostawcami konfitur LaKoguta, naturalnych miodów, domowych soków owocowych, herbat.
Gdzie wypiekane jest pieczywo i słodkości?
– Zakład produkcyjny znajduje się w Piasecznie i stąd pochodzi pieczywo oraz wyroby cukiernicze, hummusy, pasty, makarony.
Czy oferujecie jakieś dodatkowe usługi?
– Od zeszłego roku umożliwiamy również zakupy naszych wyrobów z dostawą do domu. Formularz zamówienia dostępny jest na stronie: www.przystanekpiekarnia.pl.
Które produkty z oferty Przystanku Piekarnia są hitami sprzedażowymi?
– Nasze autorskie pieczywo 100% orkiszowe: chleby, bułki oraz ciasteczka orkiszowe, chleby żytnie na zakwasie, ciasto drożdżowe, które smakuje jak u babci, serniki, brownie, pyszne torty.
A kto jest klientem Przystanku Piekarnia?
– Naszą ofertę kierujemy do wszystkich osób, którym nieobojętny jest świadomy wybór zdrowego pieczywa. Dla osób, które po zjedzeniu „zwykłego” pieczywa z dużych sklepów odczuwają ciężkość na żołądku, mają zgagę. Wiele osób przychodzi do nas po pieczywo orkiszowe, chleby żytnie na zakwasie. To nie jest pieczywo głęboko mrożone, z gotowych mieszanek. Do jego stworzenia potrzebujmy czasu, nie polepszamy natury lecz pozwalamy jej się wykształcić. Takie są nasze zakwasy, na bazie których powstają nasze chleby. Nawet tzw. zwykłe pieczywo pszenne typu bagietki, czy ciabatty produkujemy na długodojrzewającym zakwasie pszennym, aby gluten był bardziej podatny na trawienie przez nasz organizm.