– Mamy już pomysł dla branży weselnej, więc śmiało można przyjmować zamówienia na imprezy w kwietniu. Damy wam narzędzie prawne do ich legalnej realizacji – czytamy w najnowszym poście Pawła Jana Tanajno (w 2020 r. kandydował on na prezydenta).
W ciszy
– Zgodnie z polityką jaką przyjęliśmy na początku lutego działamy teraz w ciszy. Nie reklamujemy otwieranych lokali. Cisza służy nie tylko gastronomom, ale także urzędniczkom sanepidu i lokalnej policji. Wszyscy udają przed centralą reżimu w Warszawie, że oczywiście cały czas restauracje są zamknięte – pisze działacz.
Jak tłumaczy, celem akcji nie jest wygranie sprawy przed sądem „za dwa lata", ale „utrzymanie otwartego lokalu, bez wydania decyzji o karze lub zamknięciu, do końca lockdownu czyli do maja 2021, tak by nie można było go zamknąć po zniknięciu obostrzeń".
Skąd we wpisie pojawia się data otwarcia gastronomii w maju 2021 r.? Ponieważ restauratorzy są przekonani, że rząd pozwoli otworzyć im lokale dopiero wówczas, gdy pełną parą będą mogły funkcjonować ogródki gastronomiczne.
I hucznie
W jednym z warszawskich barów zorganizowano imprezę z okazji „nadejścia trzeciej fali pandemii". Chodzi o Piw Paw przy ul. Parkingowej. Lokal ten jako jeden z pierwszych zasłynął tym, że 1 lutego otworzył się mimo obostrzeń.
– Przebranżawiamy się! Od dziś zapraszamy was do najnowszego muzeum w Warszawie: Warszawskiego Muzeum Kapsli – ogłosił lokal 1 lutego na swoim Facebookowym profilu, zmieniając się z pubu… w placówkę muzealną.
Działania pubu ściągnęły uwagę służb. Do problemów finansowych spowodowanych kosztami koncesji, czynszów i składek dla ZUS doszły jeszcze mandaty od policji i sanepidu. „Muzeum" zostało więc zamknięte, a właściciel lokalu zapowiedział przekształcenie go w ... basen.
I tak 1 marca sieć obiegło nagracie z lokalu Piw Paw, w którym świętowano trzecią falę pandemii.
– Z okazji nadejścia trzeciej fali, oraz w oczekiwaniu na kolejne warszawski Basen Piwny ma przyjemność zaprosić wszystkich chętnych do codziennego udziału w programie artystycznym „Surferzy trzeciej fali”. Uspokajamy, że ciała z dni poprzednich są regularnie usuwane – brzmi wpis z okazji imprezy.
Na nagraniu widać kilkaset młodych ludzi, którzy w ścisku, bez dystansu i bez maseczek bawią się i tańczą w lokalu. Nagranie wywołało oburzenie internautów.
– Impreza, jak impreza, ale promowanie jej w taki sposób, za pomocą takich słów jest bezczelne – napisał jeden z nich.
– „Poczęstują mamusię, tatusia, babcię i dziadkiem wspomnieniami z imprezy. Potem już tylko błaganie o respirator", "przez takich idiotów pandemia nigdy się nie skończy". Podobnych komentarzy są setki.
Filmik można obejrzeć wpisując #otwieraMY na Twitterze.
O pandemicznej działalności baru Piw Paw pisaliśmy również tutaj.