x

Offline/online - komunikacja restauracji w nowych warunkach

Kategoria: Twój biznes - wiedza    23.03.2021

Spadek sprzedaży, zdemotywowany zespół i brak zainteresowania nawet ze strony stałych gości - z tym wszystkim mierzą się obecnie restauracje. Prezentujemy jeden sprawdzony przez nas sposób, który pozwoli odświeżyć relacje z klientami i zwiększyć zaangażowanie pracowników.

Fot. Monika Śląska dla Jedling Marketing
Fot. Monika Śląska dla Jedling Marketing
Pomysł wydaje się banalny, chociaż wcale nie jest prosty do zrealizowania. Aby odnieść sukces, wszystko, co robimy online, musi być wspierane przez działania offline, czyli w lokalu. Kanały social media prowadzone w oderwaniu od życia restauracji są zwykłą wydmuszką i niestety przestają działać. Ładny profil na Facebooku już nie wystarczy, aby podnieść sprzedaż. Ekipa restauracji musi pamiętać, że część sprzedaży jest prowadzona przez kanały internetowe i właśnie pod to należy przygotowywać ofertę. 

DLACZEGO WARTO? 
Powiedzmy sobie wprost: każdy staje czasem przed problemem, jakim jest brak ciekawych treści. Kiedy nie mamy nic nowego do zakomunikowania, nasze social media robią się nudne. Nie tylko dla nas – użytkownicy bardzo szybko zauważają powielane treści i tracą zainteresowanie. To może prowadzić nie tylko do uszczuplenia liczby naszych obserwatorów, ale także daje wyraźny sygnał algorytmowi, aby nie pokazywał ludziom naszych treści. Historie, które powielają się miesiącami, nie są dobre dla sprzedaży. 

Zmiany trzeba zacząć od wprowadzenia nowości do menu restauracji. Nowe tematy, świeże zdjęcia i budzące ciekawość informacje zawsze klikają się najlepiej. Wprowadzenie nowej oferty, najlepiej limitowanej, pozwoli wyraźnie odświeżyć komunikację i podnieść zaangażowanie odbiorców oraz da pozytywnego „kopa” pracownikom zajmującym się waszym Facebookiem i Instagramem. Ludzie zamknięci w domach po prostu się nudzą i szukają jakiegokolwiek pretekstu, aby przerwać rutynę. Stanie w kolejkach po limitowane produkty zyskało w tej chwili nawet aspekt społeczny – wiele osób traktuje to jak rozrywkę i swoistą grę w zdobywanie niedostępnych dla wszystkich smaczków. Podobnie działa podłączanie się pod trendy królujące w mediach społecznościowych – gdy korzystający z Instagrama widzą, że większość kont, które obserwują, publikują w sieci zdjęcia rogali z białym makiem, mają ochotę zrobić to samo. Właśnie takie postawy kreują w tej chwili popyt na naszym rynku. 

Fot. Monika Śląska dla Jedling Marketing
Fot. Monika Śląska dla Jedling Marketing
JAK ROZWIJAĆ OFERTĘ? 
Radzimy mieć oczy szeroko otwarte. Jeśli w grupach związanych z jedzeniem lub u influencerów zaczynają pojawiać się pytania o te same produkty w podobnym czasie, traktujmy to jako wskazówkę. Tegoroczna gorączka Tłustego Czwartku rozpoczęła się wyjątkowo wcześnie – dobry miesiąc przed samym świętem. Rozsądny restaurator powinien zauważyć w tym internetowym gwarze okazję na podbicie sprzedaży. Wypatrujmy więc w kalendarzach okazji takich jak Święty Marcin, walentynki, Dzień Kobiet, Dzień Babci, a nawet Międzynarodowy Dzień Popcornu. Komunikacyjno-sprzedażową kolubryną są również święta kościelne. Kto ma głowę na karku, wielkanocną ofertę ogłasza w sieci tuż po walentynkach. 

Nie tylko dni świąteczne będą waszym sprzymierzeńcem. Mówimy o działaniach w social mediach, więc to właśnie trendy rządzące tym światem na co dzień mogą być dla was wyznacznikiem. Buszując w sieci, można łatwo rozpoznać, jakie jedzenie jest popularne. Wystarczy zerknąć, które dania zbierają najwięcej polubień pod zdjęciami blogerów i influencerów. Zapewniamy, że nie będą to misternie złożone talerze godne finediningowej restauracji. Od zawsze „klika się” pizza, panierka, gorący ser czy ramen. Ostatnio najpopularniejsze są cruffiny i inne francuskie wypieki, croissanty obficie wypełnione polerowanymi kremami i gofry. Z dań wytrawnych triumfy święcą otwarte kanapki, rzemieślnicze pieczywo, owoce morza, potrawy z ziemniaków i... kebab! 

JAK ROBIĄ TO NAJLEPSI? 
By jeszcze lepiej zobrazować, jak możecie zwiększyć sprzedaż, korzystając z tego, czym naturalnie interesują się ludzie, posłużymy się przykładem z naszej agencyjnej pracy z gastronomią. 

Słodkie inspiracje wykorzystałyśmy przy pracy z krakowską Galerią Tortów Artystycznych. Jesienią 2020 r. po raz pierwszy wystartowali z rogalami inspirowanymi słynnymi marcińskimi z Poznania. Po ogłoszeniu sprzedaży listopadowych maślanych rogali ruch w social mediach Galerii wzrósł o ok. 1300%, co przepięknie przełożyło się na utargi w całym listopadzie, przy okazji przypominając klientom o klasycznej ofercie tej cukierni. Po sukcesie rogali wprowadzono kolejny produkt z myślą o komunikacji online – nadziane kremami cruffiny. Ten wypiek jest wyjątkowo fotogeniczny i z miejsca stał się ulubieńcem blogerów kulinarnych oraz spędzających czas na Instagramie klientów kawiarni. Jedna nowa pozycja w ofercie na długi czas zwiększyła liczbę oznaczeń oraz ruch na kontach marki, co przełożyło się na ustawiającą się coraz częściej pod drzwiami kolejkę! 

Wspomniałyśmy również o ofertach limitowanych czasowo. Weekendową propozycję śniadaniową w postaci zestawów zamkniętych w boksach miałyśmy okazję komunikować w Cafe Manggha. Był to pierwszy produkt kawiarni, który w tym trudnym czasie wyprzedał się do zera. Informacja online o tym, że śniadania na cały weekend sprzedały się już w sobotę, poskutkowała jeszcze większą liczbą zamówień już na tydzień następny. Należy zaznaczyć, że śniadania prezentowały się po prostu pięknie – były przemyślane i śliczne, idealne, aby wrzucić je na Instagram. 

Dobrze inspirować się najlepszymi w branży – poznańska Cafe La Ruina i Raj nie schodzą z ust foodies w całej Polsce po tym, jak wystartowali ze sprzedażą serników w słoikach. Używane w komunikacji hasło „serum dla duszy” jest świetne i genialnie wpisuje się w odpowiadanie na pandemiczne potrzeby społeczności nie tylko tego miejsca. Tą akcją La Ruina nie tylko zapewniła sobie zyski podczas lockdownu, ale na pewno zdobyła również ogromną rzeszę nowych potencjalnych klientów. 

Jeśli więc zadajecie sobie pytanie, czy warto inwestować swój czas w promocję, skoro prawdopodobnie zbliża się koniec lockdownu, odpowiedź jest prosta – warto. Sugerowane tutaj działania sprawdzają się także w czasach, kiedy gastronomia funkcjonuje normalnie. Krakowska restauracja Folga z menu dostępnego w ograniczonej ilości zrobiła swój główny pion sprzedaży długo przed pandemią. Goście z dużym zaangażowaniem śledzą profile marki, nie chcąc przegapić interesujących pozycji przygotowywanych przez kuchnię. Czas zamknięcia naszej branży proponujemy potraktować jako rozbieg. Ciągłe wprowadzanie nowych propozycji to niemała logistyka, ale i na to można znaleźć sposób – dobrą procedurę.

Autorki: Karolina Milczanowska, Katarzyna Płachecka

Artykuł ukazał się w „Food Service" 2/2021 nr 202.

Autor tekstu: Redakcja Foodservice

Zobacz także

Ukraińska sieć Lviv Croissants otworzyła szósty lokal i ujawnia dalsze plany

Znamy miasta, w których Lviv Croissants podpisał już umowy na uruchomienie kolejnych lokali pod swoim szyldem. Sieć obrała ostry kurs na Polskę - 1 czerwca otworzyła szósty bar w naszym kraju.

Popeyes - nowa sieć szykuje się do debiutu w Polsce. Wiemy, gdzie będzie pierwszy lokal

Pierwszy lokal amerykańskiej sieci gastronomicznej Popeyes znanej z dań w stylu luizjańskim już w lipcu przywita pierwszych gości. Zostanie otwarty we Wrocławiu w Pasażu Grunwaldzkim.

Marcin Szachowicz: Pięć rozwiązań dobrych dla restauracyjnej kasy

Gdy drożeją warzywa, owoce, nabiał i inne artykuły spożywcze oraz zmniejsza się zawartość portfeli Polaków gastronomia jest w kropce. Podnosić ceny dań? Zmniejszać porcje? Szukać tańszych produktów? Żadne rozwiązanie nie jest dobre. Jak więc sprawić, by goście wciąż chętnie odwiedzali restauracje?

MAX Premium Burgers: wyróżnia nas zielone menu

Od siedmiu lat działa w Polsce sieć restauracji MAX Premium Burgers ze Szwecji, która istnieje od 1968 roku. Dlaczego rozwija się w kraju tak odmiennym od Skandynawii? Czemu stawia na roślinne menu? Opowiada Jerzy Jakubiak, head of development w MAX Premium Burgers.

Zabytki? To przeżytek! 81 proc. podróżuje, by próbować nowej kuchni

Według "Global Travel Trends Report" aż 81 proc. badanych jako najważniejszy cel swojej podróży wskazało kulinaria. Czy to przypadek, że w tym roku Polska została wskazana jako kierunek podróży numer 1, a jednymi z najbardziej viralowych TikToków stają się te z testami polskiego jedzenia?

800 mln zł - tyle zaległości ma branża gastronomiczna!

BIG InfoMonitor podaje, że na drodze do poprawy sytuacji branży gastronomicznej stanęła inflacja: biznes zmaga się z utrzymującymi się wysokimi cenami produktów żywnościowych, energii, paliwa i konkurencją.

Inne kategorie

Podcasty

Lifestyle czy zwykła konsumpcja: gdzie tu jest miejsce dla żywności [PODCAST]

Czy zakup tego bądź innego napoju czy przekąski jest emanacją stylu życia? I na ile w czasach inflacji jest miejsce na taką manifestację? Dyskutujemy z Szymonem Mordasiewiczem z GfK.
wicej

Video

Ruch to zdrowie, ale pamiętaj o bezpieczeństwie
Zespół stresu pourazowego – jak zadbać o swoją przyszłość ?
Społeczna odpowiedzialność – myśl o innych
Techniki relaksacji – jak się zregenerować?
Obniżenie nastroju – zrób nowy plan
Lęk przed utratą pracy – jak sobie z nim poradzić?
Konflikty w rodzinie – jak do nich nie dopuścić?
Kontrola – jak jej nie stracić ?
więcej