Największe kontrowersje budzi przekonanie, że potrawy rybne są wegetariańskie. Wynika to bezpośrednio z tradycji religijnej, według której post oznacza unikanie mięsa, ale dozwolone jest jedzenie ryb. Trzeba jednak pamiętać, że wegetarianizm we współczesnym rozumieniu całkowicie odrzuca spożywanie ryb i owoców morza. Podejście pozwalające na ich jedzenie jest wyborem pośrednim i nosi nazwę „semi- wegetarianizmu” lub bardziej precyzyjnie – „peskatarianizmu” (od włoskiego pesce, czyli ryby). Warto więc mieć w menu jakąś pozycję rybną, ale proponowanie jej jako opcji wegetariańskiej może wywołać niemałe zmieszanie.
Wegetarianin nie wybierze zatem żadnego dania z mięsa lub ryby. Desery z galaretką na bazie żelatyny też nie będą dla niego atrakcyjną pozycją w menu, podobnie jak zupa ugotowana na mięsie lub kościach. Za to prawdopodobnie chętnie zje coś z serem, mlekiem lub z jajkami. Chociaż tutaj też mogą pojawić się zgrzyty. Dla wegetarianina istotne może być pochodzenie produktu, czyli numeracja znajdująca się na opakowaniach i skorupkach jajek. Oznacza ona warunki, w jakich hodowane były kury. Jajka „0” i „1” pochodzą odpowiednio z chowu ekologicznego i chowu wolnowybiegowego, a wegetarianie najpewniej chętnie po nie sięgną. Największy kłopot może pojawić się w przypadku „trójek”, które pochodzą z chowu klatkowego. Dla osoby, która zrezygnowała z mięsa ze względów etycznych, „trójka” może być nieodpowiednia i będzie to bezpośrednio związane z warunkami, jakie panują w systemie hodowli klatkowej. Oczywiście istnieje również wegetarianizm ścisły, zwany częściej weganizmem. Dieta wegańska jest w pełni roślinna, a zatem wyklucza nie tylko produkty zwierzęce (mięso, żelatyna), ale również wszystkie produkty odzwierzęce, czyli jajka, mleko i nabiał. Powody przejścia na dietę roślinną są różne, ale najczęściej wiążą się z kwestiami etycznymi, środowiskowymi, zdrowotnymi lub po prostu smakowymi.
Podczas przygotowywania menu warto pamiętać, że chociaż wegetarianie i weganie stanowią 8,4% polskiego społeczeństwa, to według przeprowadzonego na zlecenie Pyszne.pl raportu „Kuchnia roślinna w Polsce”, tylko 2% osób sięgających przynajmniej kilka razy w miesiącu po dania w pełni roślinne to ściśli weganie, natomiast pozostałe 54% badanych deklarujących takie nawyki to wegetarianie, fleksitarianie i oczywiście osoby na diecie tradycyjnej. Niezależnie więc od tego, czy weganie są twoimi klientami, zadbaj o to, by mieć w karcie opcję w pełni roślinną albo przynajmniej danie wegetariańskie, które bez problemu (i utraty walorów!) można całkowicie uroślinnić. I koniecznie pochwal się tym!
Autor: Łukasz Flieger
Felieton ukazał się w „Food Service" 3/2021 nr 203.