Pandemia COVID-19 wpłynęła na gwałtowny rozwój e-zamówień żywności. Z powodu ograniczonych możliwości działania gastronomii, zarówno konsumenci, jak i restauratorzy zwrócili się w kierunku platform dostawczych. Według danych StockApps przychody globalnego rynku dostaw żywności online wzrosły o 27 p.p. rok do roku, osiągając w 2020 r. wartość 136,4 mld dolarów. Oczekuje się, że w 2021 r. osiągną one 151,5 mld dolarów przychodów oraz zgromadzą 1,6 mld użytkowników.
Obecnie restauracje zmierzają w kierunku obiecującego lata z możliwością przyjmowania klientów na świeżym powietrzu, a prawdopodobnie prędzej niż później także wewnątrz lokalu. Czy oznacza to, że platformy dostarczające jedzenie przestaną być kołem ratunkowym dla firm i stracą zainteresowanie klientów?
Kiedy jedne drzwi się otwierają, inne nie muszą się zamykać. Jak wynika z Retail Report firmy Adyen, polscy konsumenci wprost nie mogą się doczekać, kiedy znów zasiądą w swojej ulubionej kawiarni czy restauracji oraz zrobią zakupy, korzystając z tradycyjnych kanałów. Odsetek ten, wynoszący 58 proc. wszystkich badanych, jest najwyższy w całej Europie.
Niemniej jednak rekordowo dużo, bo aż 73 proc. oczekuje, że firmy utrzymają elastyczność, jaką wykazały się podczas pandemii. Uważają, że jeśli sklepy i restauracje mogły prowadzić sprzedaż za pośrednictwem wielu kanałów w czasie pandemii, powinny stosować to samo elastyczne podejście na co dzień.
Z kolei, jeśli w ostatnich miesiącach uruchomiły sprzedaż cyfrową, powinny ją kontynuować, nawet mimo ponownego otwarcia placówek stacjonarnych. Kluczem do sukcesu jest podejście holistyczne – klient chce być całkowicie niezależny, móc złożyć zamówienie natychmiast z dowolnego miejsca, o dowolnej porze dnia i szybko otrzymać dostawę.
Stoi za tym nic innego jak komfort i wygoda. Podobne wnioski można wyciągnąć na podstawie niedawnego monitoringu koszyków zakupowych – nawet jeśli ceny podstawowych produktów w osiedlowych sklepach rosną, klienci pozostają im oddani w zamian za bliskość i długie godziny pracy danej placówki. To samo dotyczy wdrożeń technologicznych – aż 67 proc. Polaków jest bardziej skłonnych kupować od sprzedawców korzystających z technologii, które zapewniają maksymalną łatwość obsługi. To ponownie najwyższy wynik w Europie.
W przypadku marketplace’ów gastronomicznych oznacza to możliwość wprowadzenia wachlarza udogodnień, w tym możliwość dostawy bezkontaktowej, dzienne wypłaty dla restauracji czy usprawnienia w metodach płatności, gdzie innowacji zaobserwować można coraz więcej.
Według danych Adyen, 54 proc. respondentów oczekuje, że firmy zagwarantują im szereg rozwiązań zbliżeniowych, aby nie musieli fizycznie niczego dotykać. Innym sposobem na ograniczenie kontaktu są samoobsługowe kioski lub zamówienia składane przez aplikację.