- Michalina Szczepańska
Oczywiście zdarza się dwudniowy szum w mediach społecznościowych z powodu posta na Facebooku Ikei czy długo trwająca walka (tak, walka!) o maskotki w programie lojalnościowym Biedronki, ale to cały czas – jak wyżej. Zmienić ten stan mogą natomiast influencerzy. O lodach Ekipa Korala z pewnością państwo słyszeli. To jaskółka, ale jaskółka, która wiosnę czyni, a influencerzy zadomowiają się w kolejnych branżach. Do lodów Ekipa w portfolio Korala dołączą napoje Ekipa. Jak wielką popularność osiągną? Trudno przewidywać, pierwsze zamówienie u kontraktowego producenta opiewa na 7 mln zł. Pierwsze. Ekipowe lody debiutowały wiosną i już odpowiadają za połowę sprzedaży w sklepach do 300 mkw. (dane CMR) – takiego wejścia na rynek nie miał nikt. Co ciekawe, jak podkreśla producent, sprzedają się niezależnie od pogody, co oznacza przełamanie największej bariery wzrostu tego rynku – Polacy bowiem jedzą (jedli) lody, tylko gdy jest ciepło.
Dlaczego ten przykład jest ważny i wart opisywania? Bo pierwszy, jak to zazwyczaj bywa, zgarnia wszystko. A to pierwszy przypadek takiej współpracy influencerskiej w branży. Na ile HoReCa powinna się czuć zainspirowana – to już pytanie do państwa. W handlu i FMCG pomysł chwyta. W sklepach Aldi i Kaufland na rynku niemieckim trwa właśnie szum wokół energetyku Engie. Czym się wyróżnia? Tym, że stworzyły go gwiazdy Tik-Toka. Zaczęli od jednego produktu, portfolio oczywiście będzie rozbudowywane. O co w tym energetyku chodzi? LebensmittelZeitung, który pisze o tym debiucie, podkreśla, że nie o jego skuteczność w dodawaniu energii, ale o to, jak pobudzi rynek. Bo młodzi ludzie kupią go nie z powodu efektów działania, ale ze względu na styl życia, z którym się identyfikują. A z czym mogą się identyfikować w państwa restauracjach?
Felieton ukazał się w „Food Service" 7–8/2021 nr 207.