Mistrzostwa szefów kuchni Bocuse d’Or odbywają się co dwa lata w ciągu dwóch dni w Lyonie we Francji. Są określane mianem igrzysk olimpijskich gastronomii. Nazwa wydarzenia upamiętnia słynnego francuskiego szefa kuchni Paula Bocuse’a.
Pozostałe nagrody
The Best Take Away Prize przyznano Szwedom, zaś Social Commitment Award – wyróżnienie przyznawane za zaangażowanie na rzecz lokalnych społeczności, środowiska i społeczeństwa – trafiło do drużyny kolumbijskiej.
The Best Platter Award – nagrodę za kompozycję dania na półmisku – zdobył zespół z Islandii, a laury dla najlepszego commis szefa kuchni otrzymał Manuel Hofer ze Szwajcarii.
Zadanie na wynos
Uczestniczące w finale drużyny musiały przygotować trzy dania w maksimum 5 godzin i 30 minut. Jednym z wyzwań z jakim przyszło się zmierzyć zawodnikom było przyrządzenie trzech dań na wynos – przystawki, dania głównego i deseru. Obowiązkowo trzeba było w nich wykorzystać pomidorki cherry i miały one stanowić dominujący smak we wszystkich potrawach. Całość należało zapakować na wynos w ekologiczne i biodegradowalne opakowania.
Zawodnicy musieli wykazać się nie tylko umiejętnościami kulinarnymi, ale także kreatywnością, szybkością i wyczuciem estetyki, a także dobrą organizacją pracy w zespole.
– Chciałbym, aby moi asystenci, wszyscy młodzi ludzie wokół mnie, mogli chociaż na jeden dzień zająć moje miejsce. To byłoby moje największe zwycięstwo – mówił Davy Tissot dziesięć dni przed finałem konkursu.