- Natalia Kwiatkowska (w środku) z olsztyńskiej palarni Bless Coffee Roasters wygrała tegoroczne Mistrzostwa Polski Barista. Zdjęcie: materiały prasowe
Pod presją czasu i emocji
Najlepszą baristką została Natalia Kwiatkowska z olsztyńskiej palarni Bless Coffee Roasters.
– Naszym zadaniem było zaprezentowanie produktów, które serwujemy: czterech espresso, czterech napojów mlecznych na bazie espresso oraz czterech napojów autorskich bez użycia alkoholu – opowiada nowa Mistrzyni Barista Polski, której w zawodach towarzyszył mąż.
To on m.in. wypalał kawę. Na scenie Natalia Kwiatkowska musiała polegać na sobie i swoich umiejętnościach.
– Sami wybieramy surowiec, sami wypalamy kawę, sami się przygotowujemy. Musimy zrobić to najlepiej jak potrafimy, pod presją czasu, emocji i wielu innych czynników, które towarzyszą takiemu występowi. Jesteśmy tylko ludźmi i tak zwany czynnik ludzki zawsze może zawieść. Staramy się, żeby tak nie było. Tym razem się udało. Zdolności nie zawiodły, nie zawiodła pamięć – mówi tegoroczna mistrzyni.
Podwójny sukces
W pozostałych zawodach – Mistrzostwach Cezve/Ibrik oraz Coffee in Good Spirits – bezkonkurencyjna okazała się Agnieszka Rojewska, która zajęła w obu przypadkach pierwsze miejsce. Na co dzień pracuje jako konsultantka branży kawiarnianej i jest jedną z weteranek organizowanych przez SCA Poland zawodów. Na podium staje rok rocznie od 2014 r.
W zawodach Cezve/Ibrik zadaniem jest przyrządzenie kawy jedną z najstarszych metod parzenia. Dżezwa (w zależności od kraju obowiązują też inne nazwy – cezve lub ibrik) to tradycyjny sposób zaparzania rozpowszechniony na Bliskim Wschodzie, który za sprawą takich organizacji jak m.in. SCA Poland zaczyna być stosowany w specjalistycznych kawiarniach.
– Ta metoda od wieków pozostała niezmieniona. Parzenie w tygielku przy użyciu ognia czy gorącego piasku to po prostu inny sposób wyciągnięcia z kawy substancji rozpuszczalnych. W XVI wieku nie było ekspresów, filtrów czy czajników do podgrzewania wody, więc kawę robiono w jednym naczyniu, tzw. tygielku – tłumaczy Mistrzyni Cezve/Ibrik 2021 Agnieszka Rojewska.
Choć tak tradycyjna metoda zaparzania wydaje się nie mieć nic wspólnego ze światem kawy speciality, to sposób oceny zmagań zawodników nie różni się bardzo od kryteriów w innych konkurencjach.
– Chodzi o to, by wybrać odpowiednią kawę, zrozumieć jak zaparzyć ją najlepiej, a następnie przedstawić sędziom i uargumentować swój wybór oraz sposób działania – mówi Rojewska.
Przed Mistrzostwami Świata w Australii
Natalia Kwiatkowska, podobnie jak Agnieszka Rojewska, nie jest debiutantką w zawodach. W World Barista Championships w 2015 roku zajęła 32. miejsce, w 2016 roku w Dublinie uplasowała się na 7. pozycji, a rok później w Seulu na 19.
Jesienią tego roku po raz kolejny zawalczy o tytuł Mistrzyni Świata.
– To już dwunasty rok z rzędu, gdy uczestniczymy w konkursach. Polski finał się zakończył, ale to nie oznacza końca zmagań. Mamy dużo do przeanalizowania i przemyślenia przed Mistrzostwami Świata, które odbędą się w Australii. Byliśmy na scenie mistrzostw świata cztery razy, mamy sporo doświadczenia. Kawą żyjemy na co dzień – podsumowuje Kwiatkowska.