Tłusty Czwartek - historia w pigułce
Data tego święta jest ruchoma, wywodzi się z kalendarza chrześcijańskiego. To ostatni czwartek przed Wielkim Postem i – według tradycji – tego dnia chrześcijanie mogą się objadać przysmakami, bo potem czeka ich wstrzemięźliwość od spożywania niektórych pokarmów.
W dawnych czasach Tłusty Czwartek nie obfitował w słodkości, a... tłuste mięsa, słoninę czy boczek. Tradycja uległa jednak zmianie i teraz Polacy najchętniej objadają się pączkami. Istnieje nawet przesąd, że zjedzenie choć jednego tego słodkiego przysmaku gwarantuje powodzenie i szczęście na dalszą część roku.
Możemy być więc pewni, że mieszkaniec Warszawy, który w zeszłoroczne święto złożył zamówienie poprzez Glovo na aż 50 pączków z pewnością miał szczęśliwy rok!
Pączek królem dnia
Choć różnych wariacji słodkości mamy pod dostatkiem, ten dzień zdecydowanie należy do pączków. Według danych Glovo, w Tłusty Czwartek najczęściej decydujemy się na klasyczny pączek z powidłami pokryty cukrem pudrem lub lukrem, ale także wariant z lukrem i skórką pomarańczową oraz ten nadziany czekoladą.
Chętnie wybieramy także faworki, zwane również w niektórych regionach Polski chrustem lub chruścikami, czyli tradycyjne, chrupkie ciasteczka o charakterystycznym kształcie, smażone w głębokim tłuszczu i posypywane cukrem pudrem.