Działania marketingowe dla gastronomii prowadzi się w świecie wirtualnym i realnym. Zazwyczaj większość naszych artykułów poświęcamy właśnie temu, co można osiągnąć, będąc aktywnym w mediach społecznościowych. O ile w zwykłej gastronomii działania online są równie ważne jak to, co dzieje się w świecie rzeczywistym, o tyle w gastronomii sezonowej rzeczywistość ma dużo większe znaczenie. Czy można jednak zapomnieć o social mediach? Nie tak prędko! Klientami sezonowej gastronomii są… wszyscy. A dokładnie turyści, starsi kuracjusze, letnicy, rodziny z dziećmi, grupy dzieci i nastolatków, zakochane pary młodych i starszych. Czy jest coś, co łączy te różnorodne grupy? Z pewnością jest to potrzeba wypoczynku i przyjemnego spędzenia czasu na długo wyczekanych wakacjach. Jedną z tych małych przyjemności możemy zaproponować im, dbając o smak serwowanego jedzenia, wizerunek punktu gastronomicznego, wygodę spożywania dań i pozytywną obsługę.
CO LICZY SIĘ W SEZONOWEJ GASTRONOMII?
Klienci sezonowej gastronomii podejmują przeważnie bardzo spontaniczną decyzję o zatrzymaniu się w danym lokalu. Czym możemy ich zachęcić? Z pewnością znasz stwierdzenie mówiące o tym, że w gastronomii liczą się trzy rzeczy: lokalizacja, lokalizacja i jeszcze raz lokalizacja. Jest onoczęściowo prawdziwe w omawianym przez nas przypadku. Gastronomię sezonową napędzają miejsca o intensywnym ruchu klientów, takie jak deptaki, parki, punkty widokowe i inne tereny rekreacyjne. Szukając lokalizacji dla budki czy food trucka, nie należy unikać placów, na których stacjonuje kilka food trucków. Ich siłą jest efekt grona i różnorodność oferty gastronomicznej, jak również przygotowana infrastruktura: odpowiednio zagospodarowany teren z przyłączem prądu, bliskość baru, leżaki i inne udogodnienia do spożywania posiłków, a także toalety.
W gastronomii jak w życiu – by było nam łatwiej, oceniamy rzeczy po wyglądzie. I tak jak w relacjach międzyludzkich w gastronomii także masz tylko jedną szansę, by zrobić pierwsze wrażenie. Zarówno w górach, jak i nad morzem nie brakuje koszmarnych odrapanych bud, krzykliwych bannerów, wszędobylskich potykaczy i „białych misiów” z ulotkami. Takie miejsca kojarzą się z masowością, niską jakością i gotowymi półproduktami z proszku lub z mrożonki. Mimo wszystko chęć szybkiego zaspokojenia głodu lub zachcianki sprawiają, że ludzie idą za tłumem do obleganych budek z burgerami czy goframi (i nigdy nie wracają).
Co da ci szansę na wyróżnienie się z tej masy? Zadbaj o estetykę stoiska – ładny wygląd twojego małego biznesu, a także czystość dookoła food trucka, stanowiska czy budki. Przed startem sezonu zamów wszystkie potrzebne projekty od grafika: szyld, dużą wyraźną z daleka planszę z menu, biodegradowalne opakowania z logo, koszulki dla obsługi. Spójne, dobrze zaprojektowane materiały graficzne stanowią reklamę samą w sobie. Będą nie tylko przyjemne dla oka i bardziej czytelne, ale też dadzą klientom wrażenie, że mają oni do czynienia z konceptem nieprzypadkowym, przemyślanym, o wyższej jakości od konkurencji.
O tym, że obraz sprzedaje, pisałyśmy już niejednokrotnie. Nie korzystaj ze stockowych obrazków z internetu. Zamów sesję z fotografem. Apetyczne zdjęcia prawdziwego jedzenia posłużą ci nie tylko do postów
i reklam w mediach społecznościowych, ale nadadzą się jako wabik do menu, na potykacz lub plakat. Przyjrzyj się, ile food trucków i budek z jedzeniem używa na swoich banerach zdjęć jedzenia. Ludzie chętnie przekazują sobie informacje o pysznych, bezpiecznych i higienicznych miejscach w trakcie wakacyjnych wojaży. Nikt przecież nie chce się zatruć podczas urlopu. Jakość i świeżość jedzenia to zatem kolejna kwestia, nad którą warto się pochylić. Unikaj zbyt dużej karty dań na twoich kilku metrach kwadratowych. Zrób nawet tylko jedną rzecz, ale zrób ją najlepiej – świeżo, sprawnie i higienicznie. Jeżeli używasz lokalnych składników lub regionalnych produktów – pochwal się tym w swoim menu! Uwiarygodnianie się jakościowymi produktami podnosi twoją wartość w oczach gościa, jest również sposobem na uzasadnienie ceny, którą musi zapłacić klient.
Pracownik to twarz twojej firmy i najważniejszy marketingowiec, jakiego masz. Szacujemy, że w stacjonarnej gastronomii pracownicy (kelnerzy, sommelierzy) odpowiadają za 50% sukcesu marketingu i sprzedaży – w końcu to oni mają wyjątkowy kontakt jeden na jeden z klientem. W sezonowej gastronomii ta proporcja zmienia się jeszcze
bardziej na korzyść personelu. Szybkość obsługi jest oczywiście ważna, ale twoi pracownicy nie mogą w tym pędzie zapomnieć o uśmiechu i dobrej obsłudze klienta. Muszą też umiejętnie dosprzedawać dodatkowe pozycje z menu, by zwiększać wartość przeciętnego rachunku.
KOMUNIKACJA W MEDIACH SPOŁECZNOŚCIOWYCH
Czy w takim razie można odpuścić reklamowanie sezonowego punktu gastronomicznego w internecie? Nie radzimy! Facebook, Instagram i wizytówka w Google to absolutny must-have, jeżeli myślisz poważnie o sukcesie i przyszłości swojego sezonowego gastro. Przygotuj każdy z profili, uzupełniając go o podstawowe informacje, takie jak: dokładna lokalizacja, godziny otwarcia, menu.
FACEBOOK I INSTAGRAM
Nic nie stoi na przeszkodzie, by te same treści publikować na Facebooku i Instagramie – a najwygodniej zrobić to w Business Suite pod adresem https://business.facebook.com/ Możesz tam również zaplanować posty z wyprzedzeniem, by nawet w czasie największej tabaki informacje na profilach społecznościowych ukazywały się regularnie.W komunikacji na Instagramie pamiętaj o hashtagach – zwłaszcza o tych, które związane są z miejscowością, w której stacjonujesz. Zobacz, ile dzieje się pod hashtagami #sopotfood, #zakopane czy #giżycko i daj się znaleźć osobom przebywającym w twojej lokalizacji.
STORIES
Do publikowania spontanicznych, codziennych treści, wykorzystaj Instagram Stories. Pamiętaj o zaznaczeniu opcji, by relacje publikowały się też na Facebooku. Stories to również narzędzie do przekazywania informacji technicznych, takich jak wcześniejsze zamknięcie punktu, promocja czy specjalne danie dnia.
REKLAMY
Myślisz, że ludzie nie znajdą cię w mediach społecznościowych? Użyj reklam i postów sponsorowanych, by dotrzeć
do osób podróżujących do twojej miejscowości i już w niej przebywających. W przypadku niewielkich miejscowości
turystycznych targetowanie reklam nie sprawi ci trudności.
WIZYTÓWKA GOOGLE
Jeżeli szykujesz się na działalność stacjonarną, załóż swojemu miejscu wizytówkę w Google. Pamiętaj o tym, że abyś mógł odpowiadać na opinie gościom, wizytówka wymaga weryfikacji, czyli wpisania kodu z kartki pocztowej, która przychodzi pod adres lokalu. Zanim dokonasz weryfikacji, możesz już uzupełnić profil o zdjęcia i niezbędne informacje.Połączenie działań offline i online to sposób na wyróżnienie się z ogromnej masy sezonowych punktów gastronomicznych. Po pierwsze: nie odstraszaj! Po drugie: sprawdź, czy zadbałeś o wszystkie aspekty, które zostały omówione w powyższym tekście. Owocnego sezonu!
Autorki: Karolina Milczanowska i Katarzyna Płachecka
są twórczyniami edukacyjnej platformy dla restauratorów BOOST HORECA oraz właścicielkami agencji Jedling Marketing, w której zajmują się komunikacją w social mediach, konsultingiem i kreowaniem wizerunku restauracji. Są także współwłaścicielkami portali o tematyce kulinarnej: Have a Bite Kraków i Krakow Foodie. Mają na koncie lata praktycznego doświadczenia w gastronomii, którym dzielą się na łamach „Food Service”.
