Podjęliście decyzję o zamknięciu Morskiego Zająca na okres zimowy. Dlaczego?
Klaudia Świerczyńska: - Powody są oczywiste: koszty utrzymania lokalu w stosunku do możliwych przychodów są niewspółmierne. Nie da się porównać liczby gości latem, kiedy przyjeżdża do nas dużo turystów, z liczbą gości zimą. Poza tym dzisiaj każdy biznes musi mierzyć się z niewyobrażalnymi kosztami. Zamykamy się jako restauracja 15 listopada, a ponownie otwieramy się 1 kwietnia. Przez te cztery miesiące będziemy zajmować się sprzedażą kawy.
Już rok temu właściciele wpadli na pomysł stworzenia własnej palarni kawy. Wynikało to po prostu z sytuacji. Zakończyliśmy sezon letni i potrzebowaliśmy czegoś, co pozwoliłoby nam utrzymać biznes. Padł pomysł palarni, stworzyliśmy własną markę kawy, Baltissima.
Czemu postawiliście akurat na palarnię kawy?
- Z naszej perspektywy kawa jest produktem, który ma wiele zalet. Przede wszystkim i tak potrzebujemy jej w codziennej pracy restauracji. I dzięki palarni mamy teraz swoją własną kawę, którą serwujemy gościom. Poza tym, inna forma biznesu pozwala nam zagwarantować stanowiska pracy poza sezonem. Kawa jest też bardzo wdzięcznym produktem, niemal wszyscy ją lubią. A ci którzy jej nie piją, często kupują ją na prezent.
Czym wyróżnia się wasza kawa produkt na rynku?
- Jest to produkt rzemieślniczy, który sami wytwarzamy od początku do końca. Dużą wagę przywiązujemy do opakowań. Piękne i klimatyczne ilustracje na paczkach zaprojektowała artystka Maria Helena Brzozowska. Dzięki temu nasza kawa jest dobrym produktem prezentowym. Nazwy marki - Baltissima - i mieszanki - Bursztynowa - mają nawiązywać do morza i przywoływać miłe wspomnienia czasu spędzonego nad Bałtykiem.
Gdzie można kupić Baltissimę?
- Kawy można spróbować w Morskim Zającu, jest dostępna do kupienia w ziarnach lub zmielona. Zamówienia przyjmujemy również w naszym sklepie internetowym. Na razie mamy jedną mieszankę ziaren arabiki i robusty, pracujemy właśnie nad kolejną. Zależy nam na tym, żeby nasze kawy były uniwersalne, dobrze nadawały się do restauracji.
Co to oznacza?
- Kawa powinna być dobra i do espresso, i do kaw mlecznych. Zależało nam na tym, żeby smak naparu był wyrazisty w obu przypadkach. Nasza autorska mieszanka Bursztynowa właśnie taką kawą jest. Wiemy jednak, że oczekiwania w stosunku do kawy mogą być różne, dlatego chcemy wprowadzać coraz to nowe mieszanki.
Swój produkt adresujecie więc zarówno do branży HoReCa, jak i do indywidualnego konsumenta?
- Tak. Bardzo chcielibyśmy trafić do biznesów, ponieważ tam mamy szansę na stałe współprace i jesteśmy w stanie lepiej oszacować przychody. Klient indywidualny nie daje pewności. Ale wychodzimy mu także naprzeciw i na przykład rozwijamy opcję subskrypcji kawowej.
Rozmawaiała: Dominika Zagrodzka