x

Bobby Burger: ludzie nie przestaną chodzić do restauracji [WYWIAD]

Kategoria: Twój biznes - oferta    31.01.2023

Mimo kryzysowych okoliczności wychodzimy z założenia, że ludzie nie przestaną wychodzić do restauracji i cieszyć się jedzeniem na mieście - mówi Bogumił Jankiewicz, właściciel sieci Bobby Burger. Rozmawiamy z nim o rozwoju firmy.

BOGUMIŁ JANKIEWICZ, właściciel sieci Bobby Burger. Fot.: materiały prasowe
BOGUMIŁ JANKIEWICZ, właściciel sieci Bobby Burger. Fot.: materiały prasowe
Historia Bobby Burgera zaczęła się w 2012 r. od food trucka serwującego burgery w Warszawie. Od tego czasu lokale sieci poza stolicą można spotkać w Krakowie, Sopocie, Bydgoszczy, Rzeszowie, Toruniu, Olsztynie i Łodzi. Obecnie pod logo Bobby Burger funkcjonuje 27 lokali. I na tym nie koniec.

Jak to się wszystko zaczęło i jaka jest wasza recepta na sukces, bo chyba takowy odnieśliście?

BOGUMIŁ JANKIEWICZ, właściciel sieci Bobby Burger:

Wszystko zaczęło się od jednego food trucka w Warszawie, w którym serwowaliśmy burgery. Wystartowaliśmy w czerwcu 2012 roku, a już dwa miesiące później dokupiliśmy kolejny punkt mobilny. Nasza oferta spotkała się z takim zainteresowaniem, że szybko zaczęliśmy szukać miejsca do prowadzenia działalności stacjonarnej.

Pojawiliśmy się też w kultowej w tamtych latach klubokawiarni Warszawa Powiśle. Potem był pierwszy lokal na Żurawiej, po otwarciu którego sprawy potoczyły się bardzo szybko. Powstawały kolejne burgerownie – także w modelu franczyzowym. Od początku istnienia marki planowaliśmy bowiem, że będziemy rozwijać ją właśnie poprzez sieć. Moje doświadczenie zdobyte w temacie franczyzy pozwoliło nam wystartować z ofertą dla innych przedsiębiorców, którzy szukali pomysłu na własny biznes. 

Nasza recepta na sukces? Powiedziałbym, że to ciągły focus na jakość i satysfakcję klienta. Do tego autentyczność i zaufanie sobie w kwestii tego, co jest fajne i dobre. Ale oczywiście też uwzględnianie panujących nastrojów i zmieniających się oczekiwań gości. 

Jak od tego czasu zmieniła się polska gastronomia i sam Bobby Burger?

W ciągu ostatnich 10 lat rynek gastronomiczny uległ dużym zmianom. My zaczynaliśmy w okresie prosperity, z bardzo dobrymi marżami. Był to czas, kiedy okoliczności makroekonomiczne i geopolityczne były korzystne dla rozwijania biznesu w tej branży. Dzisiaj stoi przed nami o wiele więcej wyzwań, jak rosnące koszty prowadzenia każdej działalności. Wychodzimy jednak z założenia, że ludzie nie przestaną wychodzić do restauracji i cieszyć się jedzeniem na mieście. 

Jeśli chodzi o samą markę, to Bobby Burger na pewno dojrzał, rozwinęliśmy wiele procedur, dogłębnie poznaliśmy rynek i klienta. Poznaliśmy też swój produkt, dzięki czemu możemy z nim coraz lepiej pracować i uzyskiwać lepsze efekty. Już w drugim roku istnienia firmy wprowadziliśmy na przykład ofertę vege. Myślę, że byliśmy jedną z pierwszych burgerowni, które szerzej weszły w ten nurt. Najpierw zaproponowaliśmy dwa roślinne burgery, później cztery, a dziś menu podzielone jest pół na pół. 

Oferta Bobby Burger. Fot.: materiały prasowe
Oferta Bobby Burger. Fot.: materiały prasowe
Bobby Burger dzisiaj to…?

Stabilna marka, istniejąca na rynku od 11 lat, która ma odwagę przecierać szlaki, zarówno w kontekście potraw wegańskich, jak i w eksperymentowaniu z odważnymi połączeniami smaków. To marka dla energicznych osób, które przywiązują wagę do tego, co znajduje się na ich talerzu, ale nie chcą przy tym rezygnować z przyjemności jedzenia.  

Co jest najtrudniejsze w tym biznesie?

Jedzenie to obszar, w którym szczególnie ważne jest zaufanie, jakim obdarzają nas goście. To, co otrzymają na talerzu, ma przecież bezpośredni wpływ na ich samopoczucie i zdrowie. To trochę tak, jakby ktoś wpuszczał nas do swojego domu. Dla mnie istotne jest więc, żeby tego zaufania nie zawieść. Przykładamy dużą wagę do szeregu elementów, pozwalających nam zbudować i utrzymać tę relację – od jakości produktów, przez procedury operacyjne w ramach sieci, po obsługę gościa i sprawienie, aby czuł się w naszych restauracjach dobrze. 

Od samego początku przyświeca wam hasło „real food real people” - prawdziwe jedzenie dla każdego, kto nie boi się być jakimś. Co to dokładnie oznacza i jaka jest misja Bobby Burgera?

“Real food real people” oznacza , że jako marka widzimy wartość w różnorodności, szanujemy to, że każdy z nas jest inny i wspieramy ludzi w wyrażaniu siebie, oczywiście z poszanowaniem drugiego człowieka. Nasze jedzenie ma dawać do tego moc.  

Obecnie na rynku gastronomicznym jest spora konkurencja, jeżeli chodzi o burgery. Można je zjeść praktycznie wszędzie. Jak w związku z tym staracie się wyróżnić i przyciągnąć uwagę klientów?

Przede wszystkim dążymy do produkowania większości składników we własnych zakresie po to, aby uzyskać unikalny smak i unikalną jakość. Wyróżniają nas też nieoczywiste połączenia produktów. Zamiast podążać za rynkiem, staramy się go kreować i edukować zarówno branżę, jak i samych gości. W zeszłym roku wypuściliśmy w świat Deklarację Odpowiedzialności, w której piszemy, co jest dla nas ważne.

Używamy na przykład ekologicznych opakowań, działamy w obszarze rolnictwa miejskiego poprzez uprawy hydroponiczne, dążymy do tego, aby objąć cały cykl produkcyjny od pola do talerza. Zainicjowaliśmy nawet projekt badawczy mający na celu ograniczenie emisji metanu, zużycia wody i energii przy produkcji wołowiny. Ale nie tracimy przy tym z oczu tego, co stoi u podstaw naszej marki, czyli dawania ludziom czystej radości z jedzenia. 

Odwiedzając lokal Bobby Burger czego koniecznie trzeba spróbować?

Super Cheese’a serwowanego z naszym autorskim sosem chutney, do tego chrupiącego kurczaka i churrosów. A wszystko to polecam zagryźć frytkami z legendarną przyprawą Bobbies Fires. Składniki te powstają w naszej kuchni centralnej, skąd trafiają do restauracji w Polsce. 

Bobby Burger to franczyza. Dlaczego zatem warto w nią zainwestować i jak pomagacie przedsiębiorcom realizować ich marzenie o gastronomii tym bardziej, że prowadzenie lokalu gastronomicznego nie jest wcale takie proste?

Poza wymiernymi korzyściami finansowymi, karmienie gości i dawanie im radości przez jedzenie przynosi właścicielowi ogromną satysfakcję. Nazwałbym to nawet poczuciem dumy, że nasz produkt zasila organizmy ludzi w taki sposób, że oni go lubią i do nas wracają. Prowadzenie biznesu owszem wiąże się z wieloma wyzwaniami, ale w ramach tego modelu biznesowego, bazując na swoim doświadczeniu, ograniczyliśmy je do minimum. Posiadamy odpowiedzi na często pojawiające się pytania i gotowe rozwiązania, które są elementem naszego know how. 

Idealny franczyzobiorca Bobby Burgera to…?

To taki, który angażuje się w swoją restaurację w 100%, ma otwartą głowę, pozytywne nastawienie do życia i ludzi. Cechuje go entuzjazm i otwartość. Nasze doświadczenia pokazują, że ta dobra energia zdaje się przechodzić na cały lokal i gości, tworząc świetną atmosferę.  

Z jakimi kosztami na początku musi się liczyć osoba chcąca otworzyć lokal pod szyldem Bobby Burger?

Koszty uzależnione są od modelu współpracy i wahają się w granicach od 30 do 300 tys. zł. Wiele zależy tu od tego, w jakim stanie jest lokal, ponieważ remont i wyposażenie są najważniejszą częścią całej inwestycji. Warto wspomnieć, że oferujemy również model ajencyjny, który nie zakłada wkładu własnego. Przedsiębiorca prowadzi restaurację i zatrudnia personel, a jego wynagrodzeniem jest podstawa oraz procent od obrotów. To łagodne wejście w świat franczyzy, które pozwala krok po kroku rozwijać swój biznes. 

Czym w najbliższych latach zaskoczy nas Bobby Burger?

Mamy za sobą pierwszą fazę rozwoju Bobby Burger, która przyhamowała nieco przez pandemię. Teraz wchodzimy w kolejny etap. Pandemia była dla nas czasem pozwalającym się przegrupować i opracować kierunek działań na kolejne 10 lat. Właśnie zaczęliśmy realizować ten plan. 

Autor tekstu: Joanna Hamdan

Zobacz także

Nowa interpretacja kulinarnych klasyków z urządzeniami Rational

Istnieje wiele bezmięsnych przepisów na większość klasycznych dań mięsnych. Zamiast mięsa używane są alternatywy, takie jak tofu lub soja oraz różnorodne przyprawy czy różne tekstury. W końcu smaku doświadczamy nie tylko na języku, ale również za pomocą wszystkich naszych zmysłów.

Grupa Secret Garden: partnerskie relacje z dostawcą kluczem do stabilnej działalności

Jakie wyzwania stoją przed branżą gastronomiczną? Jaką rolę w prowadzeniu biznesu pełni stabilny dostawcy produktów? Opowiada Łukasz Pelowski, dyrektor generalny Secret Garden.

Trendy na rynku płatności. Co oznaczają dla gastronomii?

7 na 10 Polaków preferuje płatność kartą, również w gastronomii. Jak można skorzystać na aktualnych trendach? Rozmawiamy o tym z Joanną Seklecką, prezes zarządu eService.

Energooszczędność - zysk dla Ciebie i środowiska

Oszczędność energii to jedno z największych wyzwań stojących przed gastronomią. Trudno się dziwić, w końcu kuchenne zaplecze należy do najbardziej energochłonnych miejsc pracy. Ale bez obaw: im większe zapotrzebowanie energetyczne, tym większy potencjał oszczędności.

Pijalnie Czekolady E.Wedel: rozwijamy ofertę na wynos

- Wiemy, że zmiana jest głównym motorem napędowym biznesu i ciągle się rozwijamy - mówi Daniel Kucharski, prezes zarządu Pijalnie Czekolady E.Wedel. I opowiada m.in. o innowacjach, takich jak sklep internetowy oraz rozwój zamówień na wynos marki, która ma za sobą 129 lat historii.

Mex Polska chce mieć 100 Pijalni Wódki i Piwa

- Chłonność rynku na nasze Pijalnie Wódki i Piwa szacujemy na 100 lokalizacji. Jesteśmy na dobrej drodze do realizacji tego celu - mówi Paweł Kowalewski, prezes zarządu Mex Polska.

Inne kategorie

Podcasty

Lifestyle czy zwykła konsumpcja: gdzie tu jest miejsce dla żywności [PODCAST]

Czy zakup tego bądź innego napoju czy przekąski jest emanacją stylu życia? I na ile w czasach inflacji jest miejsce na taką manifestację? Dyskutujemy z Szymonem Mordasiewiczem z GfK.
wicej

Video

Ruch to zdrowie, ale pamiętaj o bezpieczeństwie
Zespół stresu pourazowego – jak zadbać o swoją przyszłość ?
Społeczna odpowiedzialność – myśl o innych
Techniki relaksacji – jak się zregenerować?
Obniżenie nastroju – zrób nowy plan
Lęk przed utratą pracy – jak sobie z nim poradzić?
Konflikty w rodzinie – jak do nich nie dopuścić?
Kontrola – jak jej nie stracić ?
więcej