Co więcej, 45 proc. młodszych podróżników przyznaje również, że zaplanowało wyjazd, by wziąć udział w lokalnym kulinarnym festiwalu. Co ciekawe, wśród wszystkich badanych co piąty (22 proc.) weźmie nawet udział w zajęciach lokalnej szkoły gotowania.
Potęga internetu
Jednocześnie 66 proc. GEN Z i Millenialsów wskazuje, że inspirację do podróż kulinarnych czerpie z portali społecznościowych. Jak się okazuje w ostatnich najbardziej popularnych treściach na TikToku znalazł się polski akcent. Ken to znany TikToker, który na kanale relacjonuje liczne podróże. Odwiedził wiele krajów, ale to w Polsce spędził najwięcej czasu. Jak przyznaje, jedną z rzeczy, które najbardziej ujęły go w naszym kraju, jest tradycyjna polska kuchnia.
Ken już po powrocie do Japonii zatęsknił za nią. Udało mu się jednak szybko znaleźć remedium na jedzeniowe troski: odnalazł w Kioto polską restaurację, która serwuje nie tylko bigos, pierogi czy flaki, ale również tradycyjny polski żurek, a nawet wódkę. Jego testy produktów z naszego kraju biją rekordy popularności na platformie.
Polska liderem według CNN
Na początku tego roku portal CNN opublikował listę najlepszych kierunków turystycznych na 2023 rok, a Polska znalazła się na jej pierwszym miejscu. Czy to przypadek, że w roku, gdy jednym z najpopularniejszych trendów podróżniczych są kulinaria, to właśnie my przodujemy w zestawieniu? Jeśli spojrzeć pod kątem lingwistycznym, być może nie!
- Prawdopodobnie polską kuchnię można znaleźć wszędzie tam, gdzie zdołaliśmy się osiedlić większą liczbą. W ten sposób przemycamy tradycyjne smaki i język, który ma je opisać. Doskonale widać to w angielskim, gdzie słowa takie jak pierogi czy kiełbasa przyjęły się na dobre. A barszcz, sernik czy żurek widnieją w niezmienionej, czyli nieprzetłumaczonej formie, w wielu kartach menu po angielsku. Nic dziwnego, że polska kuchnia znajduje się tak wysoko wśród osób, które łączą podróże z próbowaniem nowych potraw. Jest pyszna! A fakt, że wciąż nawiązuje do oryginalnej pisowni i wymowy, powinien nas wyłącznie cieszyć - zauważa Piotr Wojsznis, ekspert językowy Babbel.