Baken to nowa modna warszawska piekarnia rzemieślnicza i bistro śniadaniowe w jednym, a w przyszłości także - otwarty wieczorami bar. Specjalnością lokalu jest pieczywo, lokalne produkty i naturalne, polskie wina.
Baken, nowy koncept twórców śniadaniowni Bułkę przez Bibułkę. Zdjęcie: materiały prasowe
Baken, nowy koncept twórców śniadaniowni Bułkę przez Bibułkę działa w Warszawie od końca października. Trzonem jego działalności jest rzemieślnicze pieczywo, ale poza nim lokal serwuje także śniadania i wina naturalne, a w niedługim czasie ma także oferować osobne wieczorne menu.
Szefem kuchni Baken jest Michał Toczyłowski, który swoje doświadczenie zdobywał m.in. w takich miejscach jak Atelier Amaro, Nolita, Nabo, Sowa i Przyjaciele czy Bez Tytułu, zaś piekarni szefuje Artem Artemev.
Początkowo miejsce przy ulicy Żurawiej miało pełnić jedynie rolę piekarni.
– Na początku szukałam jedynie przestrzeni na własne potrzeby, w której będziemy mogli wypiekać chleb dla lokali Bułka przez Bibułkę. Okazało się, że znalezione miejsce ma bardzo ładne wnętrze i jest większe niż to, czego potrzebowałam, więc powoli zaczął kiełkować pomysł, aby stworzyć w nim koncept w skandynawskim stylu. A wino to efekt wspólnych spotkań z Mateuszem Makowskim, sommelierem, z którym od dłuższego czasu współpracujemy – wyjaśnia Aleksandra Dojnikowska, właścicielka Baken oraz Bułkę przez Bibułkę.
Baken oferuje kilka wariantów rozbudowanych zestawów śniadaniowych. Zdjęcie: materiały prasowe
Od śniadań po pet natyW menu znajdziemy wina naturalne oraz pet-naty w większości z krajowych winnic. Selekcja ta jest odzwierciedleniem filozofii lokalności, bo tam gdzie tylko to możliwe, Baken korzysta z dostępnych po sąsiedzku albo wręcz za miedzą składników, jak chociażby warzywa i zioła od mazowieckich dostawców czy lokalny ser od Bianca Mozzarella. Zamówimy tu np. śliwkowe crêpes Suzette ze śliwkami z warszawskiej Hali Mirowskiej czy tosty, do których szynkę dostarcza Piotr Śmielak z Zagrody Szlędaki.
Baken działa jak narazie w godzinach od 8:00 do 16:00, oferując kilka wariantów rozbudowanych zestawów śniadaniowych złożonych z lokalnego nabiału, konfitur, jajek czy wędlin, do których w razie potrzeby możemy dobrać dodatkowe składniki, jak „porcja aktualnie otwartej konfitury”, czy „zielone liście z magicznym dressingiem”. W krótkim wyborze napojów są świeżo wyciskany sok pomarańczowy, kombucha na kieliszki czy lemoniada z lipy.
Wkrótce także barDo oferty śniadaniowej ma dołączyć wkrótce osobne menu wieczorne, w którym znajdą się potrawy bazujące na przekąskach wegetariańskich i kilku pozycjach wegańskich. Karta oparta na sezonowych warzywach ma zmieniać się cyklicznie.
– Bar jeszcze nie działa. Myślę, że wystartujemy z nim z początkiem roku, ale nie będzie czynny codziennie, wstępnie chcemy by były to czwartek, piątek i sobota. Póki co, działamy rano jako piekarnia, wypiekając chleb na bazie którego potem przygotowujemy śniadania – mówi właścicielka lokalu. Oferta wieczorna w Baken ma pojawić się po Nowym Roku.