Miejsca

Drugi lokal z szyldem Happa To Mame. Po Poznaniu przyszedł czas na Warszawę

Happa To Mame, pierwszy koncept w Polsce serwujący oryginalne japońskie słodycze, otworzył lokal w stolicy. W menu oprócz kultowych kuleczek daifuku mochi z ciasta ryżowego oraz innych deserów, również śniadania i wyśmienita matcha, także w wersji matcha latte.
Podziel się
Marcin Cieśluk i Shota Nakayama, właściciele Happa To Mame / Zdjęcie: Tytus Gustaw Groźny
Marcin Cieśluk i Shota Nakayama, właściciele Happa To Mame / Zdjęcie: Tytus Gustaw Groźny
Prowadzona przez Shotę Nakayamę i Marcina Cieśluka poznańska Happa To Mame jest pierwszą w Polsce kawiarnią z japońskimi słodyczami. W zasadzie to kawiarnio-herbaciarnią, bo oprócz orientalnych deserów serwuje także doskonałą matchę na bazie sproszkowanej zielonej herbaty od tego samego producenta, który zaopatruje cesarza Japonii.

6 grudnia lokal pod tym samym szyldem i z identycznym menu wystartował w Warszawie, przy ul. Hożej 43/49, na rogu Poznańskiej. Jak mówi współwłaściciel kawiarni, nowy adres to szczęśliwy zbieg okoliczności.

– Wzbranialiśmy się przed tym, by otwierać się w nowej lokalizacji ze względów logistycznych. Nie byliśmy pewni, czy jesteśmy w stanie podzielić tę działalność na dwie części. W Poznaniu byliśmy z Shotą zawsze na miejscu. Nadal doglądamy tego lokalu, choć mamy już dziś ekipę pięciu osób, które wyszkoliliśmy do robienia słodyczy, by przygotowywali w ten sam sposób, co Shota. Kiedy udało nam się to ogarnąć, pojawiła się oferta lokalu na ulicy Poznańskiej. Stwierdziliśmy, że dla poznańskiego konceptu to musi być znak – śmieje się Marcin Cieśluk.

Liść i fasola
Happa To Mame to, tłumacząc z japońskiego, liść i fasola. Nazwa ta dobrze oddaje ideę lokalu, którego asortyment skupiony jest zarówno na japońskiej herbacie matcha, jak i słodyczach z Kraju Kwitnącej Wiśni.

W menu znaleźć można m.in. daifuku mochi - słodycze na bazie kleistego ryżu nadziewane słodką pastą z fasoli, dorayaki, przypominające nadziewane naleśniki, oraz dango, czyli japońskie kluski również na bazie ciasta ryżowego. Serwowane są także śniadania.

Dwa rodzaje dango: oblane sosem mitarashi oraz obtoczone w kinako, czyli prażonej soi. Zdjęcie: materiały prasowe Happa to Mame
Dwa rodzaje dango: oblane sosem mitarashi oraz obtoczone w kinako, czyli prażonej soi. Zdjęcie: materiały prasowe Happa to Mame


Happa 2.0
Warszawskie menu jest podobne do tego w Poznaniu. Jednak, jak zapewnia właściciel kawiarnio-herbaciarni, nowa lokalizacja pozwoli m.in. na bardziej pieczołowite dopracowanie receptur.

– Naszym celem jest robić słodycze jeszcze lepiej niż do tej pory. W Warszawie mamy większe możliwości, więcej dostawców, także rynek jest większy. Lokal, który wynajmujemy w stolicy liczy sobie ponad 200 metrów kwadratowych, w Poznaniu mamy do dyspozycji tylko 60 m kw. To jest Happa 2.0 - mówi Marcin Cieśluk.

Latem, warszawskie Happa To Mame powiększy się jeszcze o ogródek, w którym Marcin Cieśluk planuje poustawiać nie tradycyjne stoliki, lecz niskie siedziska w japońskim stylu.

Specjalność Happa To Mame - zestaw daifuku mochi w pięciu smakach oraz matcha latte. Zdjęcie: Agata Godlewska
Specjalność Happa To Mame - zestaw daifuku mochi w pięciu smakach oraz matcha latte. Zdjęcie: Agata Godlewska
Recepta na sukces

Koncept zadebiutował w Poznaniu cztery lata temu i od momentu swojego otwarcia cieszy się wśród poznaniaków sporą popularnością.
- Za naszym sukcesem stoi Shota. On tworzy magię i autentyzm tego miejsca, przyrządzając wszystko od zera, na oczach gości, na nikogo nie patrząc. Przygotowujemy wszystko według japońskich przepisów, choć mamy też europejskie szlagiery typu matcha latte. Bazujemy na oryginalnych produktach - mówi Marcin Cieśluk.

Oprócz japońskich śniadań, słodyczy i herbat, lokal oferuje także sezonowo lody. Organizuje także degustacje sake i tradycyjne ceremonie parzenia herbaty. Takich atrakcji nie zabraknie również w stolicy - obiecuje właściciel.



stats