Miejsca
Bar oparty wyłącznie na winie naturalnym, nieskomplikowanym jedzeniu i kawie - czy to może się udać? Stołeczny Rascal od roku udowadnia, że konsekwentne tworzenie jakościowego i unikatowego miejsca odpłaca się niesłabnącym zainteresowaniem gości, którzy cenią autorską prostotę i luz.
Dominika Buck i Radek Drabik, twórcy Baru Rascal w Warszawie. Zdjęcie: materiały prasowe
Ciekawe pomysły na lokale wynikają zazwyczaj z kreatywności właścicieli połączonej z obserwacjami, jakie odnaleźli w danym mieście czy w stylu życia. Co było najmocniejszą inspiracją przy tworzeniu Baru Rascal?
– Wino naturalne! Rascal został otwarty w listopadzie 2021 roku jako kluczowy element wspierający działalność Natural Rascal – naszej firmy importującej, dystrybuującej i promującej wina naturalne w Polsce.
Wino naturalne jest produktem niszowym. Ze względu na swoją specyfikę – rzemieślniczy proces wytarzania, a w związku z tym często odmienne od powszechnie znanych smaki, aromaty, a nawet barwy – wymaga odpowiedniej edukacji. Od początku naszej importerskiej działalności wiedzieliśmy, że chcemy stworzyć miejsce, w którym ta edukacja może przebiegać w przystępny sposób. Sami zakochaliśmy się winach naturalnych podróżując i pijąc je w różnych barach na świecie, a nie na profesjonalnych kursach czy szkoleniach.
Warto być prekursorem danego trendu czy lepiej wpisać się w już istniejący?
– Gastronomia to specyficzna mieszanka stylu życia i biznesu – wszystko zależy od tego, kto planuje dane przedsięwzięcie. W moim poprzednim życiu byłam architektem specjalizującym się w projektowaniu lokali gastronomicznych, które – co zawsze przyznaję z satysfakcją – odnosiły i nadal odnoszą sukcesy nie tylko jako świetne miejsca, ale przede wszystkim dobrze prosperujące biznesy.
Źródła tych sukcesów poza ciężką pracą i determinacją ich właścicieli, upatruję przede wszystkim w tym, że zawsze były to miejsca, które wyróżniały się konsekwencją zarówno na etapie planowania, realizacji, jak i w codziennym funkcjonowaniu.
Tworząc Rascala z moim parterem Radkiem Drabikiem, który na co dzień jest także producentem filmowym, wiedzieliśmy, że to musi być miejsce, w którym sami czujemy się dobrze, które będzie odbiciem naszego stylu życia, naszych osobowości, zainteresowań, bliskiej nam estetyki i atmosfery.
Projektując nasz bar nie analizowałam trendów i nie zastanawiałam się, co jest modne, a co nie. Zależało nam na tym, żeby Rascal był w jakimś sensie ponadczasowy, cieszył nas nie tylko teraz, ale także za kilka lat i wyróżniał się jakością – wina, jedzenia, serwisu i detali. Mamy zatem poczucie, że z jednej strony rozwijamy w Polsce trend wina naturalnego, w kategorii konceptu stworzyliśmy jednak nasze własne, bardzo osobiste i niepowtarzalne miejsce.
Natural Rascal Bottle Shop. Zdjęcie: materiały prasowe
– Przyjęliśmy prostą i najbardziej uczciwą według nas strategię – miejsce na co dzień tworzą goście. W naszym przypadku ze względu na produkt, jakim są wina naturalne, jest to stosunkowo wąska, ale za to bardzo otwarta i kreatywna społeczność, dla której social media to naturalne środowisko komunikacji i wyrazu. Od początku mamy zamknięty, prywatny profil na Instagramie, który tę społeczność buduje i wspiera.
Rascal komunikuje się w sposób bardzo oszczędny przekazując tylko najbardziej istotne informacje z kategorii menu czy wydarzeń specjalnych, cały pozostały content tworzą nasi goście. Także rezerwacje przyjmujemy tylko przez Instagram.
Pierwsza fala popularności może być złudna i szybko minąć. Jak z bycia „trendy” stać się klasykiem i utrzymać lojalność gości?
– Jak już wspomniałam, tworzyliśmy Rascala jako miejsce ponadczasowe, nie czujemy zatem presji hype’u. Wierzymy, że jeśli dla nas będzie to miejsce ciekawe i ekscytujące, takim też będzie dla innych. Za moment obchodzimy pierwsze urodziny. Już teraz mamy wspaniałych, bardzo wiernych gości, którzy przychodzą do nas regularnie, nie dlatego, że nasz bar jest modny, ale dlatego, że czują, że to ich miejsce i że się z nim identyfikują.
Bar Rascal - największy w Polsce i jeden z największych barów w Europie serwujących wyłącznie wino naturalne. Zdjęcie: materiały prasowe
– Popularność jest miła, bo daje poczucie, że bardzo dobrze wykonuje się swoją pracę. W naszym przypadku jest ona także pochodną skali. Jesteśmy aktualnie największym w Polsce i jednym z największych barów w Europie serwujących wyłącznie wino naturalne.
Wyznajemy zasadę, że zapraszamy naszych gości jakbyśmy zapraszali ich do naszego domu. Chcemy przy tym, żeby wszyscy czuli się komfortowo – zarówno goście, jak i gospodarze, czyli nasza obsługa. Mamy wspaniały zespół i zawsze staramy się ugościć wszystkich najlepiej jak potrafimy, organizujemy naszą pracę tak, by było to możliwe. Stąd chociażby transparentne określanie zasad rezerwacji czy nieprzyjmowanie ilości gości przekraczającej możliwości naszego serwisu.
Trzy najważniejsze elementy miejsca, które jest „cool” to:…
– Nieoczywistość, prostota, luz.
Jaki gastro trend jest waszym zdaniem aktualnie najciekawszy?
– Niezmiennie inspirują nas dwa kierunki – oldschoolowa klasyka i autorska prostota. To pierwsze oznacza dla nas tradycyjne, działające od dziesięcioleci, a czasami nawet dłużej restauracje, bary i kawiarnie we Francji, Włoszech czy Hiszpanii. Drugi kierunek to współczesne, niezależne – głównie paryskie, berlińskie i londyńskie, najczęściej niewielkie i bardzo lokalne bistra i bary, zbudowane wokół prostego, autorskiego konceptu kulinarnego.